Poradniki i mechanikaPrzygotowanie auta na sezon letni

Przygotowanie auta na sezon letni

Wiele osób zaniedbuje fakt dostosowania auta do pory roku
Wiele osób zaniedbuje fakt dostosowania auta do pory roku
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński
21.03.2016 08:54, aktualizacja: 30.03.2023 11:41

Wraz z wiosną nadchodzi powoli najprzyjemniejsza pora roku, czyli lato. Wiosna to okres, w którym nie tylko organizmy żywe przygotowują się do lata, ale również nasze samochody przechodzą z trybu zimowego w tryb letni. Co warto zrobić w aucie po zimie?

Choć jak mówi stare polskie porzekadło "w marcu jak w garncu", to jest to dobry okres, by przygotować samochód do lata lub jak kto woli, doprowadzić go do ładu po zimie. Nawet jeżeli czekają nas jeszcze sporadyczne opady śniegu, to będą one już bez znaczenia. Raczej należy przygotować się na deszcze i wyższe temperatury. Każdy miłośnik samochodów z przyjemnością zrobi przynajmniej jedną z poniższych rzeczy.

Umycie samochodu po zimie

Jest wielu kierowców, którzy w zasadzie nie myją auta przez zimę, bo ma to niewiele sensu. Sporadyczne umieszczenie samochodu w myjni automatycznej to maksimum, jakie serwują właściciele swoim maszynom w okresie zimowym. Wiosna to doskonała pora na spędzenie kilku godzin na świeżym powietrzu ze swoim autem i gąbką w dłoni.

Samochód w okresie zimowym brudzi się bardziej niż wskazuje na to jego wygląd. Długie okresy pomiędzy jednym a drugim myciem sprawiają, że brud trzyma się lakieru lepiej niż można pomyśleć i wnika we wszystkie zakamarki.

W niektórych rejonach kraju sypano w tym roku sól drogową, a ona nie tylko świetnie osadza się tam, gdzie byśmy tego nie chcieli, ale także przyspiesza zjawisko korozji. A zatem ciepła woda, gąbka i szampon w dłoń i ruszamy do boju.

Zanim jednak zaczniecie myć auto ręcznie, warto odwiedzić choćby myjnię bezdotykową i w miarę możliwości umyć podwozie i nadkola. Oczywiście działanie wody na kolumny amortyzatora nie należy do najzdrowszych dla ich łożysk, ale raz czy dwa razy w roku warto. Jeszcze lepiej byłoby przed taką wizytą zdjąć nadkola i dokładnie umyć przestrzeń błotników.

W bardzo dobrej sytuacji są osoby, które posiadają myjkę ciśnieniową w domu. Po takim wstępnym myciu można dokładnie wypucować karoserię, a na koniec zabezpieczyć ją woskiem. Warto też dokładnie obejrzeć miejsca, w których może pojawić się korozja i jeżeli zajdzie taka konieczność, powalczyć z rudym natrętem.

Wyższą szkołą jazdy w temacie czyszczenia karoserii jest jej glinowanie, które pozwoli usunąć najgorszy brud. Dobrym posunięciem będzie również sprawdzenie stanu szyb reflektorów. Jeżeli są matowe, warto je wypolerować. Przy okazji dobrze jest sprawdzić ich ustawienie.

Sprzątanie wnętrza

Zima to okres, w którym do wnętrza wnosi się wszystko – od błota po śnieg i wodę. Największym problemem jest panująca w praktycznie każdym samochodzie wilgoć. Jak ją usunąć? Jest kilka metod, ale jedno jest pewne – najgorzej działają różnego rodzaju środki do usuwania wilgoci z samochodu.

Można sobie z nią poradzić stawiając auto na słońcu z otwartymi szybami lub wypchać kilka skarpet ryżem i pozostawić je na kilka dni, a nawet tygodni we wnętrzu (pod fotelami, w kieszeniach drzwi). Jeżeli w kabinie jest naprawdę dużo wilgoci, dobrze działa domowy odwilżacz z pojemnikiem na wodę, ale jest problem, by jeździć z czymś takim.

Wiosenne porządki to przede wszystkim sprzątanie wnętrza samochodu. Jest w nim dużo brudu i wilgoci
Wiosenne porządki to przede wszystkim sprzątanie wnętrza samochodu. Jest w nim dużo brudu i wilgoci© fot. Marcin Łobodziński

Czyszczenie wnętrza to również pozbycie się błota, piasku i kurzu. Najlepiej byłoby wyjąć fotele i dokładnie odkurzyć samochód, ale nie zawsze jest to możliwe. Zatem spędzenie kilkunastu, być może kilkudziesięciu minut z odkurzaczem wydaje się nieuniknione.

Bardzo dobrym rozwiązaniem jest zaopatrzenie się w końcówkę do usuwania kurzu, która nie tylko lepiej wyczyści deskę rozdzielczą, ale też nie powbija drobinek piasku w zakamarki i nie porysuje ekranów, tak jak to jest z różnego rodzaju ściereczkami.

Sprawdź układ wentylacji i klimatyzacji

Skoro jesteśmy we wnętrzu, koniecznie trzeba sprawdzić układ wentylacji i to najlepiej cały, choć to może już wymagać specjalistycznego serwisu. Jednak w wielu modelach samochodów we własnym zakresie można zajrzeć do filtra kabinowego i wymienić go na nowy. Jest to szczególnie polecane alergikom, bo przecież wiosna to okres najmniej przyjemny, a wtedy warto mieć świeży filtr kabinowy.

Serwis klimatyzacji? To oczywiście bardzo dobry okres… jak każdy inny. W tym miejscu warto jedynie zaznaczyć, że wiosna to już czas, kiedy z klimatyzacji korzysta się częściej . Warto pojeździć kilka dni z włączoną klimatyzacją, by sprawdzić czy jeszcze działa i czy przypadkiem nie wydobywają się z układu jakieś nieprzyjemne zapachy.

Olej silnikowy

Olej silnikowy w czasie zimy pracuje w bardzo trudnych warunkach i wiosna to dobry okres na jego wymianę. Szczególnie w samochodach z silnikiem Diesla i filtrem DPF. W oleju silnikowym mogło się nagromadzić trochę paliwa, bo zwykle w zimie trudniej wypalić sadzę niż latem.

Nie ma jednak zasady co do czasu, w którym olej należy wymieniać – jak mówi stara zasada: porządny kierowca wymienia olej przed zimą i po zimie. Jest to dobra reguła, ale nie każdy jeździ tak dużo, by miało to jakiekolwiek uzasadnienie ekonomiczne.

Płyn hamulcowy

W zimie jest najwyższe prawdopodobieństwo zawilgocenia płynu hamulcowego, więc kontrola nawet samego tylko płynu to dobre rozwiązanie. Nie kosztuje to dużo (w wielu serwisach darmowe), a nawet wymiana płynu w układzie nie powinna kosztować więcej niż 100-150 zł.

Płyn hamulcowy jest kluczowy dla naszego bezpieczeństwa
Płyn hamulcowy jest kluczowy dla naszego bezpieczeństwa© fot. Mariusz Zmysłowski

Ma to natomiast duży wpływ na czułość hamulca oraz jego skuteczność przy dużym obciążeniu układu hamulcowego (mocne lub długotrwałe hamowanie).

Opony letnie – czy już na nie czas?

Trzymając się generalnych zasad, można na to pytanie odpowiedzieć przecząco, choć oczywiście każdy ma swój rozum. Dużo zależy od sposobu eksploatacji i warunków, w jakich jeździ auto. Trzeba pamiętać, że opony zimowe na suchej i mokrej nawierzchni wydłużają drogę hamowania nawet o kilka metrów w stosunku do letnich.

Oczywiście wiele osób posiadających dwa komplety felg w samochodach sportowych już nie może się doczekać okresu wiosennego w którym wreszcie założą piękne, lśniące osiemnastki, dziewiętnastki czy dwudziestki. Nie jest to jednak jeszcze czas na zmianę opon, choć to bardzo dobry moment na inspekcję ogumienia letniego i ewentualny zakup nowego.

Pierwsze dni wiosny i duża pokusa założenia letnich opon z aluminiowymi felgami
Pierwsze dni wiosny i duża pokusa założenia letnich opon z aluminiowymi felgami© fot. Rafał Warecki

Powszechnie przyjmuje się, że dla ogumienia letniego minimalna głębokość bieżnika to około 3 mm, choć prawo dopuszcza 1,6 mm. Jednak przy takim bieżniku nie ma większych szans na odpompowanie wody spod opony.

Ponadto, zakładanie opon o grubości bieżnika 2 mm jest o tyle bezsensowne, że za chwilę i tak trzeba będzie je zmienić – być może już po pierwszym, gwałtownym hamowaniu czy przyspieszeniu mocnym autem.

Dobrze jest też je obejrzeć i sprawdzić ich wiek. Stare opony nawet pomimo dobrego bieżnika nie będą tak sprawne jak świeże, czy kilkuletnie. Generalnie 10-letnia opona mocno traci swoje właściwości i nadaje się do wyrzucenia lub najwyżej spokojnej, miejskiej eksploatacji.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)