Dlaczego nowa Toyota Prius jest oferowana z dwoma rodzajami baterii?

Dlaczego nowa Toyota Prius jest oferowana z dwoma rodzajami baterii?

Dlaczego nowa Toyota Prius jest oferowana z dwoma rodzajami baterii?
Marcin Łobodziński
10.12.2015 08:31, aktualizacja: 02.10.2022 08:59

Od debiutu najnowszej generacji Toyoty Prius, w specyfikacji technicznej na niektóre rynki pojawiała się jedna nieścisłość dotycząca rodzaju baterii dla silnika elektrycznego. Początkowo wydawało się, że to jakiś błąd, ale temat ten wyjaśnił Kouji Toyoshima, główny inżynier Toyoty pracujący nad tym modelem.

Okazało się, że dwa rodzaje akumulatorów to nie żaden błąd lecz świadome posunięcie Japończyków. Jak każdy samochód, również i nowy Prius jest sprzedawany w różnych wersjach wyposażenia, które oczywiście różnią się masą własną. Toyota by zrekompensować wyższą masę bogatej wersji posłużyła się lżejszym akumulatorem. Powód jest prosty – wyrównanie zużycia paliwa z wersją podstawową. Nowy Prius według danych producenta ma spalać 3,0 l benzyny na 100 km i emitować 70 g CO2 na km. Te parametry mają być stałe, a nie wzorem innych producentów przypisane tylko ogołoconej ze wszystkiego wersji podstawowej. Obliczono więc, że zastąpienie akumulatora niklowo-wodorkowego lżejszym o 16 kg akumulatorem litowo-jonowym wyrówna parametr zużycia paliwa najlepiej wyposażonego Priusa. Czym różnią się obie baterie?

Przede wszystkim budową i parametrami. 56-ogniwowy akumulator litowo-jonowy wytwarza napięcie 207,2 V, natomiast niklowo-wodorkowy składający się aż ze 168 ogniw nieznacznie niższe o wartości 201,6 V. Litowo-jonowy zajmuje przestrzeń 30,5 l, natomiast cięższy o 16 kg niklowo-wodorkowy 35,4 l. Jak zapewnia Toyota, klienci nie odczują różnicy, a i producent ma bardzo podobne koszty produkcji obu akumulatorów. Choć technologia niklowo-wodorkowa wydaje się nieco przestarzała, to Toyota zapewnia, że nowy akumulator ładuje się szybciej od poprzedniego o 28 proc., jest też 10 proc. mniejszy i 2,4 proc. lżejszy.

Toyota wykonała ciekawy ruch i jednocześnie świetny chwyt marketingowy w temacie, który obecnie jest na czasie – zużycie paliwa podawane przez producentów. Wyobraźcie to sobie: „Zawsze tak samo ekologiczna, niezależnie od wersji wyposażenia – nowa Toyota Prius!”Amerykanie na pewno kupią ten chwyt, co pomoże Toyocie odebrać kolejnych klientów największemu rywalowi światowemu, czyli Volkswagenowi, który zaliczył w tym roku dużą wtopę z silnikami TDI na tamtym rynku. Swoją drogą, ta sytuacja z akumulatorami Priusa przypomina trochę temat różnych pojemności zbiorników paliwa stosowanych przez niektórych producentów. Bodaj najbardziej znanym przykładem jest Mercedes, który seryjnie wyposaża swoje modele w mniejsze zbiorniki paliwa by podczas badania zużycia wyniki były nieznacznie lepsze, a za dopłatą oferuje już większe (czyt. normalne). Szkoda tylko, że mniejszy zbiornik paliwa nie sprawia, że samochód będzie rzeczywiście mniej spalał i realnie będzie miał ten sam zasięg.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)