Niemcy chcą zakazać samochodów z napędami konwencjonalnymi do roku 2050

Niemcy chcą zakazać samochodów z napędami konwencjonalnymi do roku 2050

Toyota Mirai - samochód napędzany dzięki energii z ogniw wodorowych.
Toyota Mirai - samochód napędzany dzięki energii z ogniw wodorowych.
Mariusz Zmysłowski
09.12.2015 11:59, aktualizacja: 02.10.2022 09:00

Czy od rewolucji w motoryzacji dzieli nas zaledwie 35 lat?

Zakładając, że chęci Niemców zostaną przekute w czyny, rewolucja nastąpi znacznie szybciej. 2050 to tylko rok wprowadzenia zakazu. Eliminacja samochodów spalinowych rozpocznie się znacznie wcześniej. Właściwie już trwa. Obecnie jesteśmy na jej pierwszym etapie. Jeszcze dekadę temu samochód hybrydowy był egzotyką. Teraz ma go w swojej ofercie niemal każdy producent. Jak grzyby po deszczu wyrastają też autonomiczne koncepty, które zwiastują nadejście produkcyjnych aut, prowadzących się samodzielnie. Na razie problemem jest jeszcze cena takich samochodów, która uniemożliwia ich popularyzację.

Przyszłość motoryzacji zapowiada się elektrycznie i bezdusznie. Gwoździem do trumny spalinowych samochodów jest działanie unii ZEV, czyli Zero-Emission Vehicle, w skład której wchodzą między innymi Niemcy, obok takich krajów jak Holandia, Norwegia i Wielka Brytania. Do akcji przyłączyły się też niektóre stany USA, w tym Kalifornia.

W trakcie tegorocznej konferencji związanej ze zmianami klimatycznymi (COP21) Niemcy ogłosili, że chcą zakazać samochodów spalinowych do roku 2050. Przedstawiciele koncernów paliwowych raczej nie zgotowali po tej informacji gromkich braw.

Celem tego działania jest redukcja emisji gazów cieplarnianych przez sektor transportowy o około 40 procent. Ma to pomóc zatrzymać zmiany klimatu.

Swój plan działania, mający na celu redukcję emisji spalin ogłosiła już Toyota. Japończycy chcą pozbyć się konwencjonalnych samochodów do roku 2050. Dobra wiadomość jest taka, że to wcale nie oznacza całkowitej śmierci silników na paliwa kopalne. Toyota będzie mieć w swojej gamie hybrydy. Tak długo, jak pod maską oprócz jednostki elektrycznej będzie pracować również silnik benzynowy, zostanie nam przynajmniej namiastka klasycznej motoryzacji. Powoli oswoiliśmy się z hybrydami i takie wozy jak Porsche 918 Spyder czy McLaren P1 pokazują, że auto o cechach ekologicznych wcale nie musi być nudne.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (61)