Mercedes-Benz SL po liftingu - znamy parametry silników

Mercedes kilka dni temu zaprezentował odświeżonego roadstera SL. Pewne było, że zmiany zaszły nie tylko w wyglądzie, ale także pod maską.

Zmiany są znacznie mniejsze niż sądziliśmy. Mercedes zmienił jedynie moc i moment obrotowy w wersji SL 400. Widlasta szóstka dostała 35 dodatkowych koni mechanicznych i 20 Nm więcej. W sumie poliftowy SL 400 dysponuje teraz 367 KM i 500 Nm.

Drugą istotną zmianą w mechanice SL-a jest zastosowanie 9-biegowej przekładni we wszystkich wersjach. Między innymi dzięki niej SL 400 osiąga 100 km/h w 4,9 s.

SL 500 wciąż dysponuje 4,7-litrowym V8 o mocy 455 KM i momencie wynoszącym 700 Nm. Topową wersją pozostaje SL 65 AMG, który z 6-litrowego V12 generuje 630 KM i 1000 Nm.

Nowością w SL-u jest też przeniesiony z klasy S system przechylania karoserii. Dzięki niemu nadwozie dostosowuje swój kąt obrotu wokół osi wzdłużnej na zakrętach i poprzecznej na dohamowaniu. Dzięki temu w trybach Dynamic Select (Curve, Comfort, Sport, Sport Plus i Individual) Mercedes-Benz SL po liftingu będzie bardziej stabilny przy dużych przeciążeniach.

Na razie nie wiemy ile będzie kosztował odświeżony SL. Na ceny musimy zaczekać do przyszłego roku. Dopiero w styczniu 2016 Mercedes przedstawi cenniki swojego odświeżonego roadstera. Pierwsze auta trafią do właścicieli kilka miesięcy później.

Liczyliście na to, że Mercedes podbije moce wszystkich jednostek? W dobie afery spalinowej taki ruch byłby ryzykowny. Wszyscy producenci są pod lupą i nikt nie chce ryzykować zwiększenia emisji CO2. Właściwie powinniśmy się cieszyć, że Mercedes wciąż oferuje w swoim roadsterze widlastą dwunastkę o pojemności 6 l. Przypuszczam, że kolejna generacja tego wozu zostanie jej pozbawiona i pozostanie nam cieszyć się doładowanymi V8.