Robert Kubica z problemami w Rajdzie Wielkiej Brytanii 2015

Kończąca sezon runda WRC na walijskich odcinkach specjalnych nie jest łaskawa dla Roberta Kubicy, który ma za sobą bardzo trudny rok. Za to problemów nie ma mistrz świata Sébastien Ogier.

Robert Kubica jak zaczął, tak też zakończył dzisiejszy dzień rywalizacji w Wielkiej Brytanii. Niestety nie było mu dane kończyć każdego odcinka specjalnego z 10. czasem. Były wzloty, takie jak na OS4 i OS5, gdzie uzyskał odpowiednio 6. i 5. wynik, ale też nie zabrakło upadków. Na trzeciej próbie zeszło powietrze z opony i załoga musiała zmienić koło, ponieważ do mety oesu zostało 20 km. To spowodowało stratę prawie trzech minut do zwycięzcy i spadek z 8. na 17. miejsce w rajdzie. Drugą pętlę zaczęli dobrze, a na bardzo wymagającym, a jednocześnie bardzo krótkim odcinku Sweet Lamb 2 uzyskali 5. czas. Pozwoliło to awansować na 12. pozycję. Niestety na ostatnim oesie dnia Kubica uszkodził przód samochodu i chłodnicę, co powodowało przegrzewanie silnika. W kłębach pary finiszował z 10. czasem i utrzymał 12. miejsce.

Pecha miał nie tylko Robert Kubica. Wręcz o nieszczęściu może mówić Jari-Matti Latvala, który na pierwszym przejeździe Sweet Lamb stracił kontrolę nad swoim Volkswagenem i wylądował w rowie. Jutro będzie jechał w Rally 2. Na OS 3 koło urwał Thierry Neuville, zwolniony w Rajdzie Wielkiej Brytanii z roli kierowcy fabrycznego. Jego zastępca Hayden Paddon miał problemy z układem hydraulicznym, ale i tak zajmuje niezłe 7. miejsce. Lepiej radzi sobie bezbłędny dziś Dani Sordo jadący na 5. miejscu.

W walce o zwycięstwo liczą się tylko kierowcy Volkswagena i Citroëna. Bez większego ciśnienia i właściwie bez rywala, na prowadzeniu jedzie Sébastien Ogier, którego stara się gonić Kris Meeke. Brytyjczyk traci tylko 13,5 s, ale raczej powinien pilnować pleców, bo 17,9 s za nim pędzi Andreas Mikkelsen. Za Mikkelsenem plasuje się Mads Ostberg.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że choć mamy już mistrza świata, to w czołówce toczą się dwa zacięte pojedynki. O wicemistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów walczą Citroën Racing i Hyundai Motorsport. Francuski zespół ma przewagę punktową i kończąc rajd na takich pozycjach utrzyma drugie miejsce. Natomiast wewnątrz stajni toczy się pojedynek o być albo nie być. Yves Matton, szef Citroëna, co prawda nie wyklucza przedłużenia kontraktu z dwójką kierowców, ale wyraźnie dał do zrozumienia, że od wyniku w Walii będzie zależała jego decyzja. Danie plamy podczas tego rajdu może zaważyć na przyszłości w zespole.

Za udostępnienie zdjęć dziękujemy Maciejowi Niechwiadowiczowi.