José María López został podczas tego weekendu drugi raz z rzędu mistrzem świata wyścigów samochodów turystycznych.
Kierowca Citroëna po raz drugi sięgnął dziś po mistrzowską koronę w serii WTCC. Podczas weekendu na torze Chang International Circuit w Tajlandii wywalczył pole position do pierwszego wyścigu i to właśnie w nim zostając zwycięzcą zdobył tytuł. Finiszował przed Sébastienem Loebem i Ma Qing Hua. Do zakończenia sezonu został tylko jeden weekend, podczas którego rozstrzygnie się rywalizacja o wicemistrzostwo pomiędzy Yvanem Mullerem a Sébastienem Loebem.
Argentyńczyk José María López aż 9-krotnie stawał w tym roku na najwyższym stopniu podium i 17-krotnie na samym pudle. Imponująca jest jednak regularność tego kierowcy, który w 22 wyścigach nie punktował tylko 2-krotonie. Wraz z Loebem i Mullerem zapewnił tytuł mistrzowski Citroënowi w klasyfikacji konstruktorów.
Z dziennikarskiego obowiązku warto wspomnieć o nietypowym zakończeniu drugiego wyścigu w Tajlandii, w którym przez dłuższy czas prowadził Tiago Monteiro z Hondy. Portugalczyk został zwycięzcą po tym jak sędziowie przerwali rywalizację ze względu na… zbyt niski poziom światła na torze. Choć samochody turystyczne są wyposażone w obowiązkowe oświetlenie, to władze uznały, że zrobiło się zbyt niebezpiecznie. A szkoda, bo ostatnie okrążenia zapowiadały się bardzo ciekawie. Monteiro tracił przewagę nad drugim Loebem, a ponadto mieliśmy bardzo ciekawy pojedynek pomiędzy Tomem Chiltonem i Gabriele Tarquinim.
[aktualizacja 2 listopada]
Podczas badania technicznego Hondy Civic Tiago Monteiro okazało się, że prześwit był zbyt niski i sędziowie musieli wykluczyć Portugalczyka z wyników. Tym samym zwycięzcą drugiego wyścigu został Sébastien Loeb.
