100 samochodów, które musisz poprowadzić przed śmiercią [cz. 4]

100 samochodów, które musisz poprowadzić przed śmiercią [cz. 4]

100 samochodów, które musisz poprowadzić przed śmiercią [cz. 4]
Mariusz Zmysłowski
29.09.2015 15:08, aktualizacja: 02.10.2022 09:22

Kolejna część budowanego przez Was zestawienia to ponownie auta głównie europejskie. Znalazło się jednak miejsce dla gości z USA i z Japonii. Jakie samochody tym razem dopisaliście do tej wspaniałej setki?

Corvette C2

Obraz
© Pomysł: mscigniew

Chevrolet Corvette C2 to najkrócej produkowana generacja tej amerykańskiej legendy w jej całej historii. Ten model wytwarzany był tylko w latach 1962-1967. Mimo to zdążył się zapisać na kartach historii motoryzacji wielkimi literami. To właśnie wraz z tą generacją narodziła się nazwa Stingray.

Corvette C2 charakteryzowała się wystającymi do góry nad linię maski nadkolami, dzięki którym otrzymała wyżej wspomniany przydomek Płaszczka (dokładniej Ogończa). Wersje z zamkniętym nadwoziem znane były także ze swojej dzielonej szyby.

Pod maską C2 pracowały silniki o pojemnościach od 5,4 do 7 l. Największa jednostka występowała w wersjach L36, L68, L71, L72, L88 i L89.

Bugatti Veyron SS

Obraz
© Pomysł: Gwiazdowaty

Bugatti Veyron to bardzo udany powrót luksusowej sportowej marki. Volkswagen ożywił legendę w spektakularny sposób, tworząc pierwszy seryjny samochód, który przekroczył prędkość 400 km/h. Na dodatek Veyron robił to z pomocą gigantycznej mocy 1001 KM. Na tym jednak marka nie skończyła swoich starań o koronę króla prędkości.

Prędzej czy później pojawi się ktoś, kto spróbuje odebrać tytuł mistrzowski - dotyczy to każdej dyscypliny, w tym motoryzacji. Szczytowym osiągnięciem Bugatti była wersja Super Sport, która dysponowała mocą 1200 KM. Moment obrotowy wynosił tutaj 1500 Nm. Prędkość maksymalna tej wyjątkowej bestii wynosiła 431 km/h. To zamykało usta większości potencjalnych konkurentów. W wersjach klienckich ograniczono auto elektronicznym kagańcem do 415 km/h.

BMW E9 3.0 CSL

Obraz
© Pomysł: Robert Roszkowski

BMW 3.0 CSL to specjalna wersja prekursora Serii 6, która wyróżniała się przede wszystkim niską masą. Redukcja zbędnych kilogramów została dokonana poprzez usunięcie elementów wygłuszających i zastosowanie komponentów z lekkich stopów aluminium. Należały do nich drzwi i maska.

Pod maską pracował minimalnie rozwiercony silnik. Dysponował on pojemnością 3 l. Rok po wprowadzeniu tego auta na rynek BMW zastosowało w nim 3,2-litrowy motor. Tym razem zwiększenie pojemności skokowej zostało wykonane przez przedłużenie skoku tłoka.

Porsche Carrera GT

Obraz
© Pomysł: maroo

Porsche Carrera GT to, jak wszystkie auta w tym zestawieniu, maszyna, której przedstawiać nie trzeba. Ten supersamochód był szczytem możliwości w dziedzinie pojazdów drogowych Porsche początku XXI wieku. W latach 2004-2007 powstało 1270 egzemplarzy tego wyjątkowego wozu.

Centralnie umieszczoną jednostką napędową Carrery GT był 5,7-litrowy silnik V10. Rozwijał on 620 KM i 590 Nm, co pozwalało rozpędzić ten wóz do 330 km/h. Carrera GT wyróżniała się między innymi aktywną aerodynamiką w postaci podnoszonego tylnego spojlera.

McLaren P1

Obraz
© Pomysł: ErazyE

McLaren P1 to superhybryda, która jest duchowym następcą modelu F1, który to królował przez wiele lat w świecie hipersamochodów. Długo wyczekiwana bestia z Wielkiej Brytanii weszła do produkcji w roku 2013 i podjęła walkę z dwoma pozostałymi hybrydowymi wozami najwyższej klasy: Porsche 918 Spyder i LaFerrari.

Siłę napędową dla tego supersamochodu dostarcza jednostka elektryczna i spalinowa. Razem generują one maksymalnie 916 KM. Co ciekawe, silnik M838TQ o pojemności 3,8 l, wyposażony w dwie turbosprężarki bazuje na konstrukcji Nissana. Dalekim przodkiem, który w praktyce nie ma wiele wspólnego z motorem McLarena jest rodzina silników VRH, która zawierała jednostki o pojemnościach od 3,0 (VRH30T) do 5 l (VRH50A).

BMW M3 E92

Obraz
© Pomysł: Kuba

Właściwie każde M3, które wyprodukowało BMW to samochód, którym kiedyś trzeba się przejechać. Dlaczego tutaj wskazaliście akurat E92? Wyróżnikiem tej generacji jest to, że po raz ostatni BMW zastosowało pod maską swojej legendarnej M3 motor wolnossący. Był to co prawda silnik nietypowy jak na ten wóz, bo była to V8, ale nie zmienia to faktu, że stanowi ona istotny punkt w historii marki.

Jak mocna była widlasta ósemka pracująca pod maską E90/92/93? Jednostka ta z 4 litrów pojemności skokowej generowała 420 KM i 400 Nm. To pozwalało rozpędzić sedana i coupé do 100 km/h w 4,6 s.

BMW Z8

Obraz
© Pomysł: 1982

Już po raz trzeci wracamy dzisiaj do stajni BMW. Tym razem wskazaliście jednego z najznakomitszych roadsterów, jakie opuściły fabrykę tej marki. Z8 zaprojektował Henrik Fisker. Wzorcem i tym samym duchowym poprzednikiem tego modelu było piękne BMW 507.

Pod maską Z8 pracowały silniki V8 S62 o pojemności 4,9 l. To duża i ciężka jednostka jak na małego roadstera. Nadmiar masy obcięto dzięki lekkiemu, aluminiowemu nadwoziu. Motor generował 408 KM i 500 Nm momentu obrotowego. Ten sam silnik napędzał BMW M5 E39.

Pagani Zonda

Obraz
© Pomysł: Widmo

Pagani Zonda to wielkie, zrealizowane marzenie żyjącej legendy naszych czasów. Horacio Pagani przez lata marzył o własnym samochodzie i w końcu udało mu się spełnić ten sen. Auto zadebiutowało w 1999 roku na targach samochodowych w Genewie. Od C12 napędzanego 6-litrowym motorem Mercedesa, generującym 394 KM, Zonda przeszła niesamowitą ewolucję.

Szczytowym osiągnięciem jest w przypadku tego modelu wersja Revolución. To 811-konny, wyczynowa bestia z włókna węglowego, którą stworzono z myślą o walce na torze. Powstało tylko 5 egzemplarzy tego modelu.

Ford Escort RS Cosworth

Obraz
© Pomysł: Gość

Ford Escort RS Cosworth zaczynał jak większość aut tego gatunku - jako zwykły, kompaktowy pojazd do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Ze względów homologacyjnych Grupy A musiała powstać wersja RS.

Auto zostało wyposażone w silnik YBT Coswortha. 2-litrowa jednostka dzięki turbodoładowaniu sprężarką Borg Warner MT-75 generowała 220 KM. Dzięki napędowi na 4 koła ta maszyna jest w stanie osiągnąć 100 km/h w 5,7 s.

Toyota Supra A80

Obraz
© Pomysł: Adam

Chociaż Toyota ma w swojej ofercie świetne auto sportowe w postaci GT86, nie dorównuje ono legendzie Supry. Na następcę tego wozu czekamy już bardzo długo i na razie Japończycy raczą nas jedynie konceptami. Pięknymi, ale odległymi od wozów produkcyjnych.

Supra A80 zeszła ze sceny w 2002 roku. Pod jej maską pracowały jednostki 2JZ-GE oraz 2JZ-GTE. Obydwie wersje dysponowały pojemnością skokową równą 3 l.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)