TestyLand RoverLand Rover Discovery Sport 2.0 Si4 HSE - test, opinia, spalanie, cena

Land Rover Discovery Sport 2.0 Si4 HSE - test, opinia, spalanie, cena

Land Rover Discovery Sport 2.0 Si4 HSE - test, opinia, spalanie, cena
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski/Autokult.pl © 2015
Mariusz Zmysłowski
09.09.2015 10:06, aktualizacja: 28.03.2023 16:33

Land Rover przeprowadza w swojej gamie małą rewolucję. Cała rodzina modeli ma zostać uporządkowana tak, by podzielić ją na segmenty: luksusowy, średni premium i roboczy. Pośrodku mają znaleźć się auta, które przy bardzo dobrych właściwościach terenowych będą gwarantować równie dobry poziom komfortu. Pierwszym samochodem tej grupy został Land Rover Discovery Sport, który zastąpił Freelandera. Czy Brytyjczykom udało się osiągnąć kompromis, który był w planie?

Przestronny król komfortu

Discovery Sport ze względu na swoją pozycję, musiał odziedziczyć trochę cech z gamy Range Rovera oraz szczyptę z Defendera, pozostając jednoznacznie następcą Freelandera. Pod względem wyglądu udało się to osiągnąć. Mamy tu nieco Evoque'a w nadwoziu, które z bliżej nieokreślonych powodów wygląda na ewolucję Freelandera. Trudno wskazać konkretne elementy, które łączą nowy model z jego poprzednikiem – grill? Dolna część pasa przedniego? Forma słupka C? To nie ma znaczenia – Discovery Sport wygląda bardzo dobrze i to powinno wystarczyć by przekonać klientów, dla których liczy się nie tylko użyteczność wozu, ale i forma, w jakiej ją dostaje.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski/Autokult.pl © 2015

Nadwozie nowości Land Rovera bardzo przypadło mi do gustu. Również forma wnętrza jest ładna. Zegary są czytelne, a po początkowym onieśmieleniu sporą liczbą przycisków można także przyzwyczaić się do obsługi pozostałych instrumentów. Na schludnej desce rozdzielczej zabrakło mi tylko jednego – dobrych materiałów. Jest tu co prawda aluminium, nie brakuje też skóry, ale powierzchni z matowego tworzywa sztucznego jest trochę za dużo.

Wielkim plusem Discovery Sport jest według mnie przestronność wnętrza. Nie tylko kierowca i pasażer z przodu mogą podróżować komfortowo. Z tyłu spokojnie zmieści się trójka dorosłych osób. Kanapa jest szeroka, miejsca są przesuwne, a tunel środkowy nie wchodzi głęboko w kabinę – to dzięki tym cechom Land Rover Discovery Sport gwarantuje przestrzeń dla 5 osób nie tylko na papierze, ale i w praktyce.

Kierownica obszyta jest skórą, nie brakuje też dodatków z aluminium. Mimo to spore połacie plastiku na konsoli środkowej odciąga uwagę od pozostałych, bardzo dobrze wykonanych elementów.
Kierownica obszyta jest skórą, nie brakuje też dodatków z aluminium. Mimo to spore połacie plastiku na konsoli środkowej odciąga uwagę od pozostałych, bardzo dobrze wykonanych elementów.© fot. Mariusz Zmysłowski/Autokult.pl © 2015

Mój testowy egzemplarz może przewozić jeszcze dwóch dodatkowych pasażerów. Land Rover nie mydli nam jednak oczu twierdząc, że to wóz 7-osobowy. Ta kabina jest określona jako 5+2, co jasno wskazuje na to, że trzeci rząd nie jest w pełni funkcjonalny. Znając podejście producenta do tych dwóch dodatkowych miejsc, spodziewałem się naprawdę ciasnych siedzisk. Faktycznie, dla dorosłej osoby o wzroście ponad 1,8 m nie są to komfortowe fotele na długie trasy, ale miejsca jest więcej niż można się spodziewać. Jeśli pasażerowie środkowego rzędu przesuną się trochę do przodu, dorośli mogą śmiało wybrać się na krótki dystans również na dwóch dodatkowych siedziskach.[powercontent]https://embed.powercontent.pl/embed/r/m/rmsREu3w/index.html[/powercontent]

Mocy pod dostatkiem

Na długie trasy najlepiej jeździć oczywiście za kierownicą. Pozycja jest bardzo wygodna i zachęca do dalekich tras. Zachęca do tego także silnik. 2-litrowy motor w moim egzemplarzu to turbodoładowany benzyniak generujący 240 KM i 340 Nm. Chociaż Discovery Sport w tej konfiguracji waży 1759 kg, cała brytyjska stajnia chętnie ciągnie SUV-a naprzód, nawet przy prędkościach autostradowych. Jedynym problemem tego napędu jest automatyczna skrzynia biegów. Działa ona wzorowo póki zależy nam na komfortowej jeździe. Zmiana przełożeń dokonywana jest bardzo płynnie, bez najmniejszego zająknięcia. Problem pojawia się dopiero kiedy potrzebujemy niższego biegu natychmiast. Reakcja przykładni na uderzenie prawego pedału o podłogę jest po prostu wolna. Ospały kickdown to całe szczęście jedyny problem tego automatu. Później wchodzenie na wyższe biegi w trakcie dynamicznej jazdy odbywa się już bardzo sprawnie.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski/Autokult.pl © 2015

Problemem może być dla niektórych także spalanie. Fizyki się jednak nie oszuka – jeśli decydujemy się na 240-konną benzynę w blisko 1,8-tonowym wozie z automatem i napędem na cztery koła, musimy być świadomi, że paliwa będzie ubywać z baku dosyć szybko. W mieście minimum jest na poziomie 11 l/100 km. W trasie jest nieco lepiej, bo można zejść do 7,5 l/100 km. Dla rządnych oszczędności i jeżdżącym często na długich dystansach lepszym rozwiązaniem będą z pewnością motory wysokoprężne.

Zawieszenie jakich mało

Teraz pora na najlepsze. Istną wisienkę na torcie. Discovery Sport robi dobre wrażenie, ale dopiero kiedy przekonamy się na co stać zawieszenie i napęd tego wozu, zrozumiemy, że jest wart dużo. Układ aktywnych amortyzatorów z cieczą magnetoreologiczną jest uniwersalny do granic możliwości. W mieście, na nierównych drogach pełnych torów tramwajowych, bruku i innych tego typu atrakcji Discovery Sport sunie jak poduszkowiec. Nadwozie tylko lekko się buja. Komfort jazdy jest tu wzorowy.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski/Autokult.pl © 2015

To nie koniec przyjemności. Nie oszukujmy się – Discovery Sport nie jest mały, ani lekki. Dynamiczna jazda takim kredensem to zazwyczaj kilka wybryków, które kończą się szybko przez poczucie dużej łatwości utraty stabilności nadwozia. Nie tutaj. Zawieszenie trzyma Discovery Sporta w ryzach, pozwalając na znacznie więcej, niż dopuszcza rozsądek.

O tym, że zawieszenie stworzone przez Land Rovera to prawdziwy majstersztyk można przekonać się zabierając ten wóz po jeździe w mieście, trasie i po krętych asfaltowych drogach w teren. Ten sam układ, który dopiero pozwalał na szybką jazdę, w terenie gwarantuje dzielność rzadko spotykaną wśród SUV-ów. Discovery Sport chociaż nie ma wielu atrybutów typowych dla wozów terenowych, z pewnością do nich należy. To nie jest tylko bulwarowy pojazd, który nie poradzi sobie w dużym wykrzyżu, a trawersowanie pod sporym kątem przyprawi go o dreszcze. Nazwa Land Rover zobowiązuje i inżynierowie brytyjskiej marki pamiętali o tym projektując to zawieszenie.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski/Autokult.pl © 2015

Małe problemy pojawiają się dopiero na trudnym, sypkim podłożu. Tu czasem brakowało reduktora lub nieco bardziej wgryzających się w ziemię opon, ale elektronika i tak nie dopuściła do zakopania się Discovery Sporta. Napęd na cztery koła w tym wozie daje duży margines błędu między innymi ze względu na to, że jest załączony zawsze, póki nie przekroczymy 35 km/h.

Land Rover stworzył nowy model, który jest godny tej marki jednoznacznie kojarzonej z wozami terenowymi. Ma on jednocześnie pierwiastek luksusowych Range Roverów. Jest więc doskonałym połączeniem pojazdu dobrze znoszącego trudy jazdy po bezdrożach i spełniającego wymagania osób chcących dużego wozu klasy premium.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski/Autokult.pl © 2015

Discovery Sport startuje w cenniku od 159 900 zł. Mocnego benzyniaka można mieć już za 179 400 zł. Według mnie jak na możliwości tego wozu i komfort jaki gwarantuje to rozsądna kwota. W końcu nie zawsze dużo oznacza drogo.

PLUSY:

Znakomite zawieszenie które...

...gwarantuje doskonały komfort...

...świetne prowadzenie w trakcie dynamicznej jazdy...

...i dobrą dzielność terenową

Skuteczny napęd na cztery koła

Duża przestronność wnętrza

Dynamiczna jednostka

MINUSY:

Trochę zbyt leniwy kickdown

Niedoskonałości w wykonaniu deski rozdzielczej

[stars]9[/stars]

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/37]

Land Rover Discovery Sport 2.0 Si4 HSE - spalanie, cena, dane techniczne

Testowany egzemplarz:Land Rover Discovery Sport 2.0 Si4 HSE 

Silnik i napęd:

Układ i doładowanie:R4, turbodoładowanie 
Rodzaj paliwa:Benzyna 
Ustawienie:Poprzecznie 
Rozrząd:DOHC 16V 
Objętość skokowa:1999 cm3 
Stopień sprężania:10,0 
Moc maksymalna:240 KM przy 5800 rpm 
Moment maksymalny:340 Nm przy 1750 rpm 
Objętościowy wskaźnik mocy:120 KM/l 
Skrzynia biegów:9-biegowa, automatyczna 
Typ napędu:Na wszystkie koła (AWD) 
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane 
Hamulce tylne:Tarczowe 
Zawieszenie przednie:Kolumna MacPhersona 
Zawieszenie tylne:Wielowahaczowe 
Układ kierowniczy:Zębatkowy, wspomagany 
Średnica zawracania:11,6 m 
Koła, ogumienie przednie:235/55 R19 
Koła, ogumienie tylne:235/55 R19 

Masy i wymiary:

Typ nadwozia:SUV 
Liczba drzwi:5 
Współczynnik oporu Cd (Cx):0,36 
Masa własna:1759 kg 
Stosunek masy do mocy:7,33 kg/KM 
Długość:4599 mm 
Szerokość:2069 mm 
Wysokość:1724 mm 
Rozstaw osi:2741 mm 
Rozstaw kół przód/tył:1621/1630 mm 
Pojemność zbiornika paliwa:70 l 
Pojemność bagażnika:981-1698 l (do dachu) 

Osiągi:

 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:8,2 s 
Prędkość maksymalna:200 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):10,611 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):6,57,5 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):8 l/100 km 
Emisja CO2:191 g/km 
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek 

Cena:

Testowany egzemplarz:273 130 zł 
Model od:159 900 zł 
Wersja silnikowa od:179 400 zł 
Wyposażenie:
Wybrane wyposażanie wersji testowanej:Standardowe:Opcjonalne:
Dodatki stylistyczne nadwozia:-Lakier metalizowany (3660 zł), przyciemniane szyby tylne od słupka B (1830 zł), dach i spojler dachu w kolorze Santorini Black (2720 zł)
Dodatki stylistyczne wnętrza:Skórzana kierownica, listwy konsoli centralnej Satin Brushed Aluminium, tapicerka skórzanaDach panoramiczny z elektrycznie przesuwanymi roletami (5480 zł), dywaniki z przodu i z tyłu (550 zł)
Koła i opony:Zestaw naprawczy oponFelgi 19-calowe (5480 zł)
Komfort:Tempomat, nawiewy w słupkach B, siedzenia sterowane elektrycznie, klimatyzacja automatyczna 2-strefowa, lusterka zewnętrzne sterowane elektrycznie, podgrzewane, lampy xenonowe z dynamicznym poziomowaniem, LED-ami do jazdy dziennej, kierownica ze sterowaniem systemem audio, tempomatem i Bluetooth, czujniki parkowania z tyłu i z przodu, wycieraczki z czujnikiem deszczu, kamera cofania, dwuczęściowe osłony przeciwsłoneczne, wewnętrzne lusterko elektrochromatyczne, tylna kanapa przesuwana, z regulacją kąta oparcia i przelotką na długie przedmiotyPakiet Cold Climate: ogrzewane siedzenia przednie i tylne, ogrzewana kierownica, podgrewana przednia szyba i dysze spryskiwaczy wycieraczek (5230 zł), pakiet 3. rząd siedzeń: dodatkowe dwa fotele, klimatyzacja dla 3. rzędu, dodatkowe gniazdo USB, oświetlenie wnętrza LED z możliwością regulacji koloru (8670 zł), elektrycznie otwierana i zamykana klapa bagażnika (2300 zł)
Bezpieczeństwo:System ostrzegający o opuszczeniu pasa ruchu, system automatycznego hamowaniaTrzeci zagłówek (210 zł), system rozpoznawania znaków drogowych (1230 zł)
Multimedia:Nawigacja satelitarna, system audio z 11 głośnikami i wzmacniaczem 250 W, 8-calowy kolorowy ekran dotykowyDodatkowe złącze USB w konsoli środkowej (340 zł), dodatkowe 2 złącza USB dla drugiego rzędu siedzeń (640 zł)
Mechanika:Napęd na 4 koła, system Terrain Response, system kontroli zjazdu HDCDemontowany hak holowniczy (3190 zł)
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)