Wpadki producentów: wypadki i kolizje prototypów [cz.1]

Każdy nowy model samochodu przechodzi przez fazę testów jeżdżących prototypów. Te już niemal gotowe auta są sprawdzane w różnych warunkach: na torach, drogach publicznych oraz w skrajnych klimatach. Częścią prowadzonych badań są też testy zderzeniowe. Niestety, niektóre z prototypów przechodzą tę fazę w zupełnie nieplanowany sposób...

Do wypadku doszło wiosną 2010 roku. Pagani Huayra w tamtym czasie była znana jeszcze jako model C9. Była to robocza nazwa, którą ten sportowiec był określany przez media.

Wypadek spowodował kierowca testowy Pagani. Na autostradzie w okolicy Stuttgartu stracił on panowanie nad pojazdem i uderzył mocno w bariery. Całe szczęście nie zderzył się przy tym z innymi pojazdami, a sam sprawca nie odniósł obrażeń zagrażających życiu. Mimo to został odwieziony do szpitala.

Po wypadku zaczęły się spekulacje - czy spowoduje on opóźnienie w procesie wprowadzania do produkcji następcy Zondy? Ówcześnie mówiło się o premierze jesienią tamtego roku. Były to jednak przypuszczenia niepotwierdzone przez Pagani. Ostatecznie Huayrę pokazano w 2011 roku na salonie samochodowym w Genewie.

Złośliwi mówią, że ten wypadek to dowód na to, że nie powinno się próbować robić z SUV-ów samochodów sportowych. Audi SQ7, którego jeszcze oficjalnie nie zaprezentowano zostało uszkodzone podczas jazd testowych na torze Nürburgring.

Zielone Piekło bywa zdradliwe, o czym przekonał się kierowca testowy Audi. Na słynnej Karuzeli miał w jej ostrzej pochylonej części wystarczająco dużo przyczepności jak na tak duży samochód. Niestety na wyjściu z zakrętu zbyt wcześnie opuścił pochylony fragment i siła, która jeszcze przed chwilą dociskała auto do ziemi, zaczęła wypychać SQ7 na zewnętrzną. Finał widać na filmie.

Kolejna kraksa nie przyniosła żadnych obrażeń. Ucierpiała jedynie duma kierowcy. Wyjątkowo nie był to nikt testerów producenta. Tym razem za sterami prototypu zasiadał dziennikarz Jalopnika.

Auto zostało nieznacznie uszkodzone. Oberwało się przedniej części jego lewego boku. boku. Po incydencie pracownicy Chevroleta wyprosili dziennikarza i jego ekipę z torowej imprezy.

Kolejnym rozbitym prototypem na liście jest Porsche 911 generacji 991. Nie mówimy tu jednak o obecnym na rynku pojeździe, a o jego odświeżonej wersji. W kolizji prototypowe Porsche 911 zostało uszkodzone tylko minimalnie. Autor filmu twierdzi, że zniszczeniu uległa jedynie chłodnica i poszycie wozu.

Do wypadku doszło w lutym tego roku w Stuttgarcie. Nie powinno to jednak mieć wpływu na rozwój modelu. Porsche ma do dyspozycji znacznie więcej prototypów niż np. Pagani.

Kolejny raz pechowym miastem jest Stuttgart. Na kilka miesięcy przed premierą nowego BMW Serii 7 na jednym ze skrzyżowań doszło tam do wypadku, w którym prototypowa Siódemka wjechała w bok radiowozu jadącego na sygnale. Impet był na tyle duży, że powalił Mercedesa Sprintera na bok.

Kierowca BMW odniósł niewielkie obrażenia. Poszkodowani byli również policjanci. Nikomu jednak nie stało się nic, co zagrażałoby jego życiu. Straty materialne zostały oszacowane na 150 tys. euro.

BMW i8 to obecnie flagowy wóz sportowy BMW. Niemiecka marka długo pracowała nad swoją futurystyczną hybrydą. Sami w roku 2014 jadąc na targi samochodowe w Genewie spotkaliśmy w nocy prototyp i8. Jeden z pojazdów badawczych został poważnie uszkodzony kilka miesięcy wcześniej - w styczniu.

Na autostradzie A92 w okolicy Freising w Niemczech kierowca testowy BMW stracił panowanie nad samochodem. Szef miejscowej policji poinformował, że powodem była nadmierna prędkość na mokrej nawierzchni. Pojazd ze względu na wyposażenie badawcze zainstalowane na pokładzie był wart około 200 tys. euro.