Urząd Skarbowy sprawdzi czy nie przesadzasz z odliczaniem VAT od paliwa

Urząd Skarbowy sprawdzi czy nie przesadzasz z odliczaniem VAT od paliwa

Urząd Skarbowy sprawdzi czy nie przesadzasz z odliczaniem VAT od paliwa
Marcin Łobodziński
13.07.2015 12:50, aktualizacja: 02.10.2022 09:49

Po wejściu w życie 1 lipca br. nowych przepisów dotyczących odliczania podatku VAT od paliwa przez przedsiębiorców używających samochodów firmowych również do celów prywatnych, fiskus ma w planach kontrole takich firm. Urzędnicy mają sprawdzić, czy przedsiębiorcy nie tankują innych samochodów niż firmowe.

Na chwilę obecną nie wiemy czego mogą takie kontrole dotyczyć, ale chodzi o to, czy paliwo, od którego VAT jest odliczany, rzeczywiście trafia do zbiornika samochodu firmowego. Nie jest bowiem żadnym problemem, by oszukać Urząd Skarbowy tankując dwa samochody zasilane takim samym rodzajem paliwa, mając tylko jedno auto firmowe. Faktury za paliwo nie muszą bowiem mieć wpisanego numeru rejestracyjnego przez pracownika stacji, a tym bardziej nie muszą być wpisane rzeczywiste przebiegi aut. Czy urzędnicy zaczną porównywać przebiegi z fakturami za paliwo?

Fiskus zapowiadał wcześniej kontrole aut, od których tankowania może odliczyć cały VAT, ale to nie jest zbyt trudne, bowiem w takim przypadku przedsiębiorca musi prowadzić książkę przebiegu. Rzeczywiście urzędnicy wzywali przedsiębiorców na kontrole. Nie muszą takich książek prowadzić jednak tacy przedsiębiorcy, którzy użytkują samochód w sposób mieszany i odliczają tylko połowę VAT-u. W jaki więc sposób Urząd Skarbowy może sprawdzać użytkowników samochodów? Na chwilę obecną jedynym, choć mało sensownym sposobem jest porównywanie przebiegu rocznego, który wpisywany jest do bazy danych CEP podczas corocznej kontroli technicznej pojazdu z ilością paliwa na fakturach z całego roku. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ przedsiębiorca musiałby bardzo mocno przesadzić z oszustwem, tankując przynajmniej trzy samochody, by rzeczywiście można było mieć podejrzenia o zbyt wysokie „zużycie paliwa” firmowego auta.

Przykład: Przedsiębiorca ma samochód, którym rocznie zrobił 50 tys. km i zakupił przy tym 3500 litrów paliwa. Oznacza to, że samochód spala średnio 7 l/100 km. A gdyby miał faktury na 5000 litrów paliwa? Auto zużywałoby średnio 10 l/100 km. Czy jest to możliwe, że nieekonomicznie jeżdżący kierowca mógłby zużywać średnio 3 l paliwa na 100 km więcej? Oczywiście. Wystarczy nawet, że jeździłby w mieście, a nie w trasie, a Urząd Skarbowy nie wie i nie jest w stanie udowodnić przedsiębiorcy sposobu eksploatacji pojazdu. Przedsiębiorca może więc dodatkowe 7000-7500 zł wliczyć w koszty prowadzenia działalności, z czego tylko kilkaset złotych zyska dzięki zmianom zasad odliczania VAT. Pozostaje więc pytanie, czy gra jest warta świeczki? Czy praca urzędnika nie jest więcej warta niż taka kontrola?

Pomijając fakt, że w razie „potrzeby” skarbówka i tak może wszystko, można się spodziewać dwóch oblicz tej sprawy. Albo Urząd Skarbowy tylko straszy przedsiębiorców, nie mając żadnych narzędzi do kontroli, albo w najbliższym czasie dowiemy się o jakichś zmianach w prawie. W którym prawie i jakich zmian? Tego na razie nie wiemy.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)