Poradniki i mechanikaOkazjonalne i odpłatne przewożenie osób – co powinieneś wiedzieć o carpoolingu?

Okazjonalne i odpłatne przewożenie osób – co powinieneś wiedzieć o carpoolingu?

Okazjonalne i odpłatne przewożenie osób – co powinieneś wiedzieć o carpoolingu?
Źródło zdjęć: © [Zdjęcie osób podróżujących samochodem z Shutterstock](http://www.shutterstock.com/pl/pic104739941/stockphotofourfriendsinacarleavingforvacation.html?src=ppphoto81921565JnQawmZHFU0Uz37CPqWbUA1&ws=1)
Marcin Łobodziński
12.07.2015 20:09, aktualizacja: 30.03.2023 11:47

Carpooling to współczesna, płatna forma autostopu, która odradza się w formie serwisów łączących kierowców dysponujących wolnym miejscem w swoim samochodzie oraz pasażerów, chcących dołożyć się do paliwa w zamian za podróż. Po trwających atakach na dostawcę aplikacji Uber powstały wątpliwości, co do legalności przewożenia pasażerów odpłatnie na zasadach carpoolingu. Wspólnie z największych serwisem carpoolingowym BlaBlaCar wszystkie wątpliwości rozwiewamy.

BlaBlaCar to największy w Polsce, ale nie jedyny serwis internetowy, za pośrednictwem którego można znaleźć tani transport lub pasażera, który wypełni miejsce w naszym samochodzie. Jedyna płatność jaka odbywa się w ramach podróży to tzw. zrzutka na paliwo, czyli podział kosztów przejazdu na wszystkich pasażerów. Jest to coraz popularniejsza forma podróżowania nie tylko w Polsce, ale także w Europie i na całym świecie. W tematycznych serwisach internetowych, skupiających potencjalnych kierowców i pasażerów, budowane jest zaufanie, profile poszczególnych osób, przez co podróże są stosunkowo bezpieczne w porównaniu z przypadkową podróżą autostopem. I choć są płatne, to zwykle tańsze oraz wygodniejsze niż komunikacją publiczną. Pozostaje tylko pytanie, czy na pewno zgodne z prawem? Czy kierujący, który otrzyma zapłatę za transport powinien odprowadzić podatek i w jaki sposób odpowiada prawnie za pasażerów?

Przejazd komercyjny, a carpooling?

Czym różni się przejazd komercyjny od carpoolingu? Przede wszystkim wysokością opłaty za przewóz osób, czego nie można nazwać usługą transportową. Serwisy takie jak BlaBlaCar w pewien sposób zabezpieczają samych kierowców przed tym, by nie osiągnęli dochodu rozumianego jako przewagę przychodu nad kosztami. W jaki sposób? Maksymalna stawka za przejazd określoną trasą jest odgórnie limitowana, tzn. pasażer nie może zapłacić więcej, niż pozwalają na to zasady serwisu, czyli więcej niż wynosi jego udział w podróży. Tym różni się carpoolig od usługi transportowej, że kierowca nie jest w stanie osiągnąć dochodu, tzn. zarobić na przewozie osób, a pasażerowie nie zamawiają transportu na żądanie.

Obraz
© [Zdjęcie minibusa z Shutterstock](http://www.shutterstock.com/pl/pic285729125/stockphotosalofinlandjunemercedesbenzsprinterminibustransportspassengersthembsprinter.html?src=M9ya8MYR17Z5oe2LAFnjfw193)

Choć serwisy carpoolingowe działają już w Polsce od kilku lat, to całkiem niedawno pojawiły się wątpliwości co do tego, czy kierowcy pobierający opłatę za przejazd nie powinni odprowadzać podatku. W czerwcu tego roku Ministerstwo Finansów opublikowało swoje stanowisko na ten temat. Głos w tej sprawie zabrał Jarosław Neneman, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, który oświadczył, że kierowcy, którzy oferują miejsce w samochodzie w zamian za zwrot części kosztów przejazdu nie uzyskują dochodów podlegających opodatkowaniu podatkiem dochodowym, gdyż: „Opodatkowaniu podlega dochód stanowiący nadwyżkę przychodów nad kosztami ich uzyskania (…) W efekcie należy przyjąć, że kierowcy udostępniający okazjonalnie wolne miejsca w samochodzie osobowym innym osobom celem odbycia wspólnej podróży, w zamian za udział pasażerów w kosztach podróży, nie uzyskują dochodów podlegających opodatkowaniu podatkiem dochodowym, gdyż nie występuje w tym przypadku przyrost majątku skutkujący powstaniem zobowiązania podatkowego.” – czytamy w oficjalnym stanowisku Ministerstwa Finansów.

Warunkiem jest jednak, że kierowca musi działać jako osoba fizyczna korzystająca z samochodu do celów prywatnych. A zatem powyższa interpretacja nie dotyczy osób jeżdżących zawodowo, korzystających z samochodów służbowych do służbowych celów. A zatem przykładowo, przedstawiciel handlowy, który zabrałby osobę w odpłatną podróż będąc w pracy, tj. w podróży służbowej, musiałby już odprowadzić podatek z tytułu dochodu.

Na ten temat wypowiedział się również Michał Pawelec z serwisu BlaBlaCar.pl:

Wspólne przejazdy, zwane też „carpooling” czy „ride-sharing”, organizowane przez Internet są coraz popularniejszą formą podróżowania zarówno w wielu krajach europejskich, jak i w Polsce. Wszędzie opierają się na tych samych zasadach: podziału kosztów przejazdu bez zarobku dla kierowcy oraz oferowania przez niego wolnych miejsc przy okazji zaplanowanej przez siebie wcześniej podróży. Osoby udostępniającej wolne miejsca zgodnie z zasadami naszego serwisu nie można ukarać za świadczenie nielegalnych usług transportowych, gdyż taka aktywność jest całkowicie legalna. Wspólne przejazdy nie spełniają przesłanek, które kwalifikowałyby je jako usługę transportową.

Ministerstwo Finansów ustosunkowało się również do carpoolingu w kontekście podatku VAT, czyli podatku od towarów i usług. Tu również nie zachodzi żadne zobowiązanie podatkowe, ponieważ taki przewóz osób nie stanowi stałej, zarobkowej działalności kierowcy, a zatem w świetle prawa podatkowego nie jest usługą.

Za co może odpowiedzieć kierowca?

Pomijając temat podatków, trzeba pamiętać, że kierowca niezależnie od tego, czy wiezie swojego znajomego, autostopowicza czy obcą osobę w ramach carpoolingu, odpowiada za bezpieczeństwo wszystkich pasażerów. A zatem zabierając ze sobą różne osoby, warto upewnić się, że mamy opłaconą polisę OC, ponieważ gdy to my spowodujemy wypadek, nasi współpasażerowie mogą żądać odszkodowania, a dostaną je właśnie z naszej polisy OC. Kwestię odpowiedzialności za pasażerów wyjaśnił dla serwisu BlaBlaCar mecenas Łukasz Wilma, specjalizujący się w ubezpieczeniach:

Pasażer ma prawo dochodzić odszkodowania od kierowcy, jeżeli ucierpiałby w wypadku podczas wspólnej podróży. Należy jednak podkreślić, że w takim przypadku akcesoryjnie odpowiedzialnym za skutki wypadku jest ubezpieczyciel OC kierowcy. W interesie osób poszkodowanych wszędzie tam, gdzie zachodzi odpowiedzialność sprawcy, zachodzi odpowiedzialność ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej, który ponosi materialne konsekwencje wypadku za sprawcę. Zgodnie z przepisami ogólnymi suma gwarancyjna polisy wynosi 5 milionów euro przy szkodzie na osobie oraz 1 milion euro przy szkodzie na mieniu.

Co więcej, ubezpieczenie OC działa zawsze tak samo, czy to przewozimy samochodem własną rodzinę, czy też osoby nieznajome, które dzielą się z nami kosztami przejazdu. Nie ma w tym przypadku znaczenia, czy zostanie zastosowana odpowiedzialność na zasadzie ryzyka czy winy. Zasada winy oznacza, że to poszkodowany musi udowodnić związek pomiędzy szkodą, a wskazanym sprawcą. Natomiast zasada ryzyka oznacza, że sprawca zdarzenia musi udowodnić, że zachodzą okoliczności zwalniające go z odpowiedzialności wobec poszkodowanego.

Trzeba też pamiętać, że kierowca może odpowiedzieć za pasażerów, którzy nie zapięli pasów bezpieczeństwa. O ile mandat w razie kontroli policji nie będzie zbyt wysoki, to już w razie wypadku i śmierci któregoś ze współpasażerów, kierowca pojazdu może mieć poważne kłopoty. Kierowca może być też pociągnięty do odpowiedzialności jeżeli zostanie zatrzymany do kontroli, a współpasażer posiada zabronione prawem przedmioty, takie jak narkotyki, broń, itp. Jednak korzystanie z serwisów carpoolingowych może pomóc takiemu kierowcy w wyjściu z niezbyt przyjemnej sytuacji, w przeciwieństwie do wzięcia autostopowicza.

Carpooling to nie przewóz grzecznościowy

Obraz
© [Zdjęcie autostopowicza z Shutterstock](http://www.shutterstock.com/pl/pic121920526/stockphotolowbudgetadventureinicelandgirlhitchhikingbytheroadside.html?src=131tIDUi_avLtIQF6NHkDQ774)

Mimo iż carpooling nie jest usługą, ani też formą zarobku, to nie jest też przewozem grzecznościowym w rozumieniu prawnym, gdyż taki ma miejsce tylko wtedy, gdy kierowca zabiera ze sobą pasażerów bezinteresownie, a zatem na zasadach autostopu. Kierowca, który odpłatnie przewozi osobę, nie może zatem twierdzić, że wykonuje przewóz grzecznościowy, nawet jeżeli nie osiągnął dochodu. Czy ma to jakiekolwiek znaczenie?

Oczywiście i dotyczy rodzaju zastosowanej odpowiedzialności z szkody jakich dozna pasażer. Przy przewozie grzecznościowym kierowca zawsze odpowiada na zasadzie winy, ale przy carpoolingu można z powodzeniem stwierdzić, że zawsze kierowca będzie odpowiadał na zasadzie ryzyka. Co to oznacza? Oznacza to, że w przypadku gdyby pasażerowie doznali obrażeń w wyniku wypadku podczas tego typu przewozu, są lepiej chronieni prawem, ponieważ kierowca z góry zostaje uznanym za winnego zajścia zdarzenia. Natomiast jeżeli kierujący był w stanie spożycia alkoholu, bez uprawnień czy umyślnie spowodował wypadek, pasażer dostanie odszkodowanie z polisy OC, a ubezpieczyciel wystąpi z regresem do właściciela pojazdu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)