Jeśli Jaguar XE ma nieco namieszać wśród niemieckich rywali, to z tym samym zamiarem przyjedzie jego kumpel zza oceanu [JC]

Jeśli Jaguar XE ma nieco namieszać wśród niemieckich rywali, to z tym samym zamiarem przyjedzie jego kumpel zza oceanu [JC]

Jeśli Jaguar XE ma nieco namieszać wśród niemieckich rywali, to z tym samym zamiarem przyjedzie jego kumpel zza oceanu [JC]
Bogdan Olszewski
30.03.2015 19:28, aktualizacja: 02.10.2022 10:31

Zdarzyło mi się przeczytać artykuł, dotyczący mającego nadejść Jaguara XE. Oczywiście, że będzie chciał namieszać w rzeczywistości uznanej za porządek. Ale czy jest jedyny? Niekoniecznie.

Wiadome jest, że Jaguar będzie skierowany do nieco innej klienteli i typowy nabywca Audi A4 na pewno się na tę opcję nie skusi i to samo jest w przypadku Cadillaca ATS, konkurenta dla BMW serii 3. Tak, tak, po erze sześciometrowych, płetwiastych potworów i późniejszej dekadzie przestoju Cadillac powraca i to w najlepszym wydaniu, nawet jeśli zakamuflowany w segmencie D, to nadal dumnie noszący swe logo.

Cadillac ATS
Cadillac ATS

Owszem, wspomniany czas przestoju kosztował Cadillaca utratę dobrego imienia wśród części klientów, ale już kilka lat temu ta marka pokazała, że nadal ma siłę i że jeśli chce, może z łatwością stworzyć samochód, który pogoni BMW M5 i to na niemieckim torze.

Można się zastanawiać, czy podobny cios ma być wymierzony w BMW M3, ale skupmy się na tym co już jest, czyli na amerykańskiej konkurencji dla BMW serii 3. Czy firma z Bawarii ma się czego obawiać? Na pewno nie jest to zagrożenie, które miałoby odebrać znaczną ilość klientów, ale na pewno ATS będzie chciał uszczknąć jakąś część tortu. A niema się czego wstydzić, ani ze swoim wyposażeniem, wykończeniem, dynamiką, ekonomią czy designem nie ustąpi niemieckim rywalom a do tego dochodzi jeszcze stosunkowo dobra cena.

Obraz
© BMWblog.com

Należy tylko zadać pytanie, czy w Europie jest miejsce dla takich samochodów jak Cadillac czy Jaguar, przecież te marki od lat mają niewielki udział w tymże rynku. Mimo to zaryzykuję stwierdzenie, że takie miejsce jest i czeka, wraz z „ciekawymi” klientami. Ciekawymi, czyli z takimi osobami, które nie boją się wykroczyć poza ogólne ramy tego co robią inni, z indywidualistami. Bo takie są właśnie samochody tych marek. Obydwie firmy produkują, nie przejmując się trendami stylistycznymi a nawet idą naprzeciw im. Gdy modne były samochody zaokrąglone gdzie tylko się da, Cadillac niewzruszenie produkował kanciaste wozy. W przypadku Jaguara jest podobnie, gdy modne stały się prostokątne reflektory, panowie z Wielkiej Brytanii, nie zwracając na to uwagi, wypuszczali samochody z okrągłymi. To są samochody nietuzinkowe i tacy też muszą być ich klienci - niebanalni.

Obraz
© BMWblog.com

Oczywiście wątpię, by udało się namieszać w filmie z mocną obsadą niemieckich graczy, ale próbować warto, natomiast im więcej takich samochodów na ulicach, tym lepiej, coś ciekawszego, nowego, w końcu ktoś chce trochę urozmaicić monotonię i to mi się podoba. Cadillac ATS może się podobać lub niekoniecznie, ale nie można mu zarzucić nudnego i oklepanego wyglądu, co często jest zarzutem dla jego niemieckich konkurentów (zwłaszcza Audi). To typowy indywidualista i za to go lubię.

Podobnie jest też z innymi samochodami, które zwykliśmy uważać za „egzotyczne”, Chryslery, czy amerykańskie Fordy też zwracają uwagę na ulicach, nawet jeśli niczym specjalnym się nie wyróżniają, ale właśnie przez niewielką ilość, rzadkość występowania takich samochodów. Są osoby, które twierdzą, że tak powinno zostać, że by te samochody pozostały u nas „egzotyką”, ale w moim mniemaniu, im więcej takich wozów w Europie, tym lepiej - także dla ich użytkowników, bo pojawi się asortyment używanych części :).

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)