Apele do posłów o zmiany w przepisach dotyczących pieszych [aktualizacja]

Apele do posłów o zmiany w przepisach dotyczących pieszych [aktualizacja]

Apele do posłów o zmiany w przepisach dotyczących pieszych [aktualizacja]
Marcin Łobodziński
18.03.2015 16:14, aktualizacja: 02.10.2022 10:41

Internauci piszą listy do posłów o zatwierdzenie przepisu dającego bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych jeszcze przed wejściem na przejście.

Od dłuższego czasu posłowie pracują nad możliwością wprowadzenia zmian w przepisach dotyczących pieszych. Mówiło się o wprowadzeniu zasady, że pieszy ma pierwszeństwo jeszcze przed wejściem na pasy. Taki projekt złożyła posłanka Beata Bublewicz z PO. Projekt trafił do sejmowej Komisji Infrastruktury, ale inni posłowie nie chcą go poprzeć. Opracowano więc dodatkowy zapis o tym, że pieszy może mieć pierwszeństwo przed wejściem na jezdnię, ale jest odpowiedzialny za ocenę prędkości pojazdu, warunków drogowych i jego odległości do przejścia. Projekt z tym zapisem może zyskać poparcie podczas obrad Komisji Infrastruktury 18 marca.

Na taki stan rzeczy nie chce się zgodzić kilkaset osób skupionych na facebookowym profilu „Pierwszeństwo pieszych - piszemy do posłów”. Domagają się „…stworzenia takich warunków prawnych, które w sposób jasny i bezdyskusyjny przyznawać będą ochronę prawną pieszym, zamierzającym przekroczyć jezdnię w miejscu do tego wyznaczonym.” Postulują również: „W sytuacji przekraczania jezdni przez pieszego, to na kierowcy – jako chronionym i silniejszym uczestniku ruchu – powinna spoczywać pełna odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze.”

W akcję włączył się Jacek Grunt-Mejer, psycholog transportu z UW, który twierdzi, że nawet pierwotny projekt posłanki Bublewicz nie jest do końca logiczny, bowiem pierwszeństwo miałby pieszy, który zatrzyma się przed przejściem, dając tym samym sygnał zamiaru przejścia przez jezdnię. Tymczasem zdaniem psychologa, kierowca nie zatrzyma się w takiej sytuacji, ponieważ ma wolną drogę. „Jest to nienaturalne z pozycji innych uczestników ruchu. Kierowca, gdy ma pierwszeństwo, to jedzie. A nie staje, żeby jechać. Trzeba też zaznaczyć aspekt psychologii poznawczej – pieszy w ruchu jest lepiej widoczny niż stojący. Bo stoi zwykle przy jakiejś infrastrukturze drogowej – koszu na śmieci czy słupie – z którą się może zlewać w oczach kierujących samochodami." – twierdzi psycholog.

[aktualizacja 18 marca]

Dziś odbyło się posiedzenie Komisji Infrastruktury, podczas którego miało dojść do rozstrzygnięć w sprawie przechodzenia przez jezdnię w miejscach do tego przeznaczonych.

Na początku posiedzenia zgodnie stwierdzono, że zapis odnośnie oceny odległości i prędkości pojazdu zbliżającego się do przejścia dla pieszych nie jest najlepszym pomysłem. Jednak poseł Józef Lassota (PO) stwierdził, że jakiś zapis odnośnie zachowania ostrożności musi się znaleźć w projekcie zmiany prawa, aby pieszy nie mógł wchodzić bezmyślnie na jezdnię. Poseł zaproponował konieczność zatrzymania się przed przejściem. Innego zdania jest Beata Bublewicz (PO), która twierdzi, że projekt bez żadnych dodatkowych zapisów jest najlepszy. Popierają ją eksperci bezpieczeństwa ruchu drogowego, którzy twierdzą, że jeśli ma być jakiś zapis ostrożnościowy, to jedynie mówiący o tym, że pieszy powinien się upewnić przed wejściem na pasy czy samochód zbliżający się do nich zwalnia.

Beata Bublewicz powołała się na ankietę, w której 78 procent kierowców i 82 procent osób ankietowanych poparło jej propozycję, która zakłada, że pieszy powinien mieć zawsze i bezwzględnie pierwszeństwo na drodze od chwili zbliżenia się do jezdni. Poparcie dla posłanki Bublewicz wyraził również prezes Krajowego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Jacek Zalewski.

Ostatecznie po burzliwej dyskusji zarówno posłów jak i ekspertów postanowiono, że decyzję w sprawie pierwszeństwa dla pieszych podejmą na kolejnym posiedzeniu Komisji.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)