Dość ciekawe zdjęcie udało się pstryknąć jakiemuś wścibskiemu fotografowi we Frankfurcie. Otóż prezentuje ono hostessę zatrudnioną przez Suzuki(tak nawiasem dziewczyna stoi obok tajemniczego Kizashi, o którym wspominałem). Obok niej znajduje się bardzo ciekawa kartka - jest na niej napisane "Please do not touch", czyli po "naszemu" mówiąc: proszę nie dotykać. Dobrze, że nie "proszę nie karmić zwierząt".
Dość ciekawe zdjęcie udało się pstryknąć jakiemuś wścibskiemu fotografowi we Frankfurcie. Otóż prezentuje ono hostessę zatrudnioną przez Suzuki(tak nawiasem dziewczyna stoi obok tajemniczego Kizashi, o którym wspominałem). Obok niej znajduje się bardzo ciekawa kartka - jest na niej napisane "Please do not touch", czyli po "naszemu" mówiąc: proszę nie dotykać. Dobrze, że nie "proszę nie karmić zwierząt".
Autorowi zdjęcia udało się uwiecznić je w paradoksalnym momencie, gdyż patrząc na nie i na wspomniany napis, ciężko wywnioskować czy tyczy się on samej hostessy, czy też Suzuki Kizashi, czy może butów "złotowłosej", które są jej głównym punktem zainteresowania.
Wg. mnie chodzi jednak o buty, bo wnioskując po innych znanych mi zdjęciach, taki okaz zapewne był jedyny i niepowtarzalny na tych targach. Jest co podziwiać, prawda "femme fatale"?...
Foto: carscoop