Co prawda u nas sezon grillowania powoli dobiega końca(a właściwie patrząc na aktualny stan za oknem, można z szczerym bólem serca przyznać, że już się skończył), ale wydaje mi się, że opisywany przeze mnie gadżet jest tak ciekawy, że mi wybaczycie.
Otóż mam na myśli tutaj mobilny grill, montowany w podobny sposób, w jaki montuje się koła zapasowe w terenówkach, a więc na tylnej klapie. Jego ramię jest odchylane o 180 stopni, a więc bez problemu będzie można manewrować przy bagażniku z zamontowanym grillem. Według producenta jego unikalne mocowanie pozwala go zamontować do każdego rodzaju pojazdu.
Moim zdaniem jest to całkiem ciekawy wynalazek, który sprawdzi się świetnie w naszym kraju podczas wszelakich majówek, czy wakacyjnych wyjazdów. Poprzez zamontowanie grilla na zewnątrz, uzyskujemy trochę więcej przestrzeni na kolejną walizkę ubrań dziewczyny, czy żony. Jednie co mnie martwi, to możliwość łatwego "pożyczenia sobie" naszego mobilnego szczęścia... Przykro by było, gdyby po spędzeniu romantycznego wieczoru nad brzegiem jeziora, wracając do auta zauważylibyśmy brak naszej ruchomej kuchni..
Info: amazon
