GT‑R'em po odnowionej Suzuce

Nissan GT-R doczekał się już swojego odpowiednika, przeznaczonego do wyścigów klasy GT500, Japońskiego Super GT. Zabrano go ostatnio na odnowiony tor Suzuka Circuit. Dwudniowy test, który odbył się 29-30 października obserwowany był na bieżąco przez speców od NISMO.

Nissan GT-R doczekał się już swojego odpowiednika, przeznaczonego do wyścigów klasy GT500, Japońskiego Super GT. Zabrano go ostatnio na odnowiony tor Suzuka Circuit. Dwudniowy test, który odbył się 29-30 października obserwowany był na bieżąco przez speców od NISMO.

Warunki pogodowe były świetne - sucho i słonecznie - nic tylko wsiadać za kierownicę GT-R i wykręcać nim szaleńcze czasy, starając się zgubić choć tysięczne sekundy na każdym kolejnym okrążeniu. Dlatego też podejrzewam, że kierowcy NISMO świetnie się bawili, podczas owych testów. Cóż - szczerze przyznam, że sam oddałbym wiele za to, aby poszaleć tym autem na Suzuce - muszę się Wam bowiem przyznać, że jestem zapalonym fanem wyścigów samochodowych i pozostaje mi jedynie spełnianie swojej pasji w grach komputerowych. Choć i to może przysporzyć sporo zabawy.

No, ale wracając do głównego wątku, test miał na celu zebranie informacji o aucie, pod kątem jego przyszłej rozbudowy, bowiem ma on zadebiutować w Japońskim Super GT w przyszłym roku. Yoshitaka Iijima - dyrektor NISMO, zajmujący się przygotowaniami do Super GT powiedział, że testy przebiegły bardzo pozytywnie i zebrali wszelkie potrzebne informacje."(...) Zrobimy co w naszej mocy, aby zwyciężyć w przyszłym roku." Trzymam kciuki.

Źródło: newcarnet

Foto: autoblog.it