Niemieccy tunerzy skupiają się zwykle na jednej marce. Niemieckiej marce. Ale nie amerykanie!
Brabus, Hamann czy Carlsson. Rzadko kiedy zbaczają z raz obranej drogi. Sprawa jest jasna, albo tuningujesz Audi, albo Merca, albo Porsche... albo BMW. I przy tym ostatnim zatrzymajmy się na dłużej. Amerykański tuner Vorsteiner, który bierze na warsztat wszystko co ma cztery kółka i jeździ, zajął się ostatnio bardzo interesującym projektem.
Znacie zapewne informację o niewątpliwie bolesnym ciężarze - koniec z BMW M3 CSL. Nie będzie tej odmiany modelu E92. Vorsteiner postanowił zmodyfikować M3 E92 w taki sposób, jakby to miało być właśnie M3 CSL! Filozofia tej kultowej wersji BMW polegała na niższej masie i większej mocy. I właśnie taką drogą podążył Vorsteiner. Większość seryjnych części została zastąpiona odpowiednikami z włókna węglowego. Sam układ wydechowy jest tytanowy! Tuner nie podał niestety, o ile spadła masa cełego auta. A szkoda.
Podał za to, o ile wzrosła moc silnika. Majstrując przy ECU wygrzebano dodatkowe 40 KM. Co w sumie daje 460 KM. Vorsteiner zdjął również elektroniczny ogranicznik prędkości, dzięki czemu M3-niby-CSL może śmigać z prędkością 320 km/h! Tuner już planuje wprowadzenie do oferty wersję o mocy 500 KM. Poczekamy, zobaczymy...[block position="inside"]10598[/block]