Robert Kubica wypowiadał się ostatnio na temat nowych zasad w sprawie spojlerów w formule 1. Jego zdaniem wprowadzą one sporo chaosu podczas startów F1 w nowym sezonie. Trzeba przyznać, że bolid, którym Robert jeździł podczas testów w Barcelonie, wygląda, jakby został wyprodukowany kilka lat temu (zwłaszcza gdy patrzymy z przodu auta - dziwne złudzenie, jakby był on dużo krótszy aniżeli jest w rzeczywistości). Sam zainteresowany (=Kubica) najbardziej martwi się o szerokie przednie skrzydło.
Robert Kubica wypowiadał się ostatnio na temat nowych zasad w sprawie spojlerów w formule 1. Jego zdaniem wprowadzą one sporo chaosu podczas startów F1 w nowym sezonie. Trzeba przyznać, że bolid, którym Robert jeździł podczas testów w Barcelonie, wygląda, jakby został wyprodukowany kilka lat temu (zwłaszcza gdy patrzymy z przodu auta - dziwne złudzenie, jakby był on dużo krótszy aniżeli jest w rzeczywistości). Sam zainteresowany (=Kubica) najbardziej martwi się o szerokie przednie skrzydło.
Jest za szerokie - powiedział po prostu. Uważa on, że będzie można je bardzo łatwo stracić podczas startów wyścigów, kiedy zawodnicy jadą w bardzo ciasnym szyku, jeden obok drugiego. Jestem ciekaw jak dużo skrzydeł będzie latało podczas pierwszego wyścigu o GP Australii - dodaje Kubica. Swoją wypowiedź dla włoskiej La Gazzetta dello Sport skwitował żartem: Lepiej to wszystko wygląda z wnętrza kokpitu.[block position="inside"]10466[/block]
Źródło: worldcarfans