FIA coraz ostrzej stara się ciąć koszty i już nie tylko w Formule 1, ale również w rajdach samochodowych. Na początku tego roku pojawił się projekt zakładający zakończenie rajdów aut obecnej klasy WRC, zamiast nich topowe rajdówki mają zostać budowane na samochodach S2000.
FIA coraz ostrzej stara się ciąć koszty i już nie tylko w Formule 1, ale również w rajdach samochodowych. Na początku tego roku pojawił się projekt zakładający zakończenie rajdów aut obecnej klasy WRC, zamiast nich topowe rajdówki mają zostać budowane na samochodach S2000.
Smutne, ale niestety prawdziwe, projekt ten został oficjalnie zatwierdzony. Samochody będą więc wyposażone w silnik o pojemności 2.0, którego maksymalne obroty będą ograniczone do 8,500 obr/min. Cały zestaw, który pozwoli zwiększyć standardy S2000 ma kosztować jedynie 30,000 euro, całkowity przyrost mocy przy jego zastosowaniu to około 50 koni mechanicznych. W jego skład ma wchodzić turbosprężarka, pakiet aerodynamiczny, skrzynia biegów z łopatkami za kierownicą, zmieniony kolektor ssący i układ wydechowy. Zmiany te mają wejść w życie w 2010 roku.