Rosja ma wiele rzeczy, które są "naj". Największą dzicz, najtwardsze głowy, największe wojskowe parady. Nie posiada jednak najszybszych samochodów sportowych. Nie?
I mieć raczej nie będzie. Bo wysłużone Łady i Wołgi nie mają się zbytnio czym pochwalić. A ich projektanci jakby zatrzymali się w czasie. Jest jednak pewien facet, ambitny wizjoner. Nazywa się Nikolay Fomenko i jest to jego debiut w branży motoryzacyjnej. Wcześniej był aktorem teatralnym, piosenkarzem i telewizyjnym guru. Wymyślił sobie swoje auto... i cel osiągnął.
Rosja ma wiele rzeczy, które są "naj". Największą dzicz, najtwardsze głowy, największe wojskowe parady. Nie posiada jednak najszybszych samochodów sportowych. Nie?
I mieć raczej nie będzie. Bo wysłużone Łady i Wołgi nie mają się zbytnio czym pochwalić. A ich projektanci jakby zatrzymali się w czasie. Jest jednak pewien facet, ambitny wizjoner. Nazywa się Nikolay Fomenko i jest to jego debiut w branży motoryzacyjnej. Wcześniej był aktorem teatralnym, piosenkarzem i telewizyjnym guru. Wymyślił sobie swoje auto... i cel osiągnął.
A w zasadzie osiągnie, bo EMM Marussia, jak je nazwał, w dalszym ciągu jest w fazie testów. W dodatku, będzie to pierwsza (i to nie tylko w Rosji) sportowa hybryda. Choć sportowa, to może zbyt wiele powiedziane. Póki co, znana jest tylko moc silnika spalinowego. Pod maską znajdzie się 240 konna jednostka napędowa o pojemności 3,5 litra, o sześciu cylindrach od Renault. Pochodzenie silnika elektrycznego nie jest jeszcze znane. A pochodzenie jest dość istotne, ponieważ tylko 35% części będzie pochodzić z Rosji. Gdy poznamy moc silnika elektrycznego i zsumujemy go ze spalinowym, może wyjść całkiem niezła wartość.
Auto ma dysponować zasięgiem 400km i nowoczesną technologią, pozwalającą uchronić baterie przed niskimi rosyjskimi temperaturami. Przyspieszać ma do pierwszej setki w około 5 sekund. Reszta szczegółów jest w tej chwili niewiadomą.
Poczekamy.[block position="inside"]10415[/block][block position="inside"]10415[/block]