Revenge Designs GTM-R

Revenge Designs GTM-R

Revenge Designs GTM-R
Michal Grygier
23.12.2008 15:00, aktualizacja: 02.10.2022 16:05

Pod koniec roku, worek ze sportowymi prezentami się rozwiązał. Oto kolejny z nich...

Amerykański tuner Revenge Designs, zajmujący się głównie modyfikacjami Pontiaców GTO, i Solstice (gatunków zagrożonych!), zdecydował się stoworzyć właśną konstrukcję, autorski projekt auta supersportowego. Gotowy prototyp ma zostać zaprezentowany podczas styczniowej wystawy w Detroit. Powstał we współpracy z firmą Lingenfelter.

Pod koniec roku, worek ze sportowymi prezentami się rozwiązał. Oto kolejny z nich...

Amerykański tuner Revenge Designs, zajmujący się głównie modyfikacjami Pontiaców GTO, i Solstice (gatunków zagrożonych!), zdecydował się stoworzyć właśną konstrukcję, autorski projekt auta supersportowego. Gotowy prototyp ma zostać zaprezentowany podczas styczniowej wystawy w Detroit. Powstał we współpracy z firmą Lingenfelter.

Auto nazywa się GTM-R i już samą nazwą zdradza, że będzie szybkie. Najważniejszym zagadnieniem dla chłopaków zza Wielkiej Wody stała się masa (a to od kiedy?!), oraz odpowiednia aerodynamika. Rozkład mas może nie jest doskonały, gdyż wynosi 42/58 (przód/tył), ale przedstawiciele firmy zapewniają, że prowadzi się wyśmienicie.

Tym czym ma błyszczeć, jest zastosowana jednostka napędowa. Używając podzespołów GM Performance Engines, GTM-R otrzyma aż 650KM! No, tutaj już żarty się dawno skończyły. A gdy dodamy do tego, że całość na sucho waży zaledwie 1066kg, to już robi się gorąco...

Firma wspomina o czasie poniżej 3 sekund do setki oraz 11,6 s na "ćwiartkę". Moc jest przenoszona przez 6-biegową sekwencyjną skrzynię biegów. Producent podaje, że prędkość maksymalna wyniesie około 300km/h.

Można by się spodziewać, że wewnątrz zabraknie miejsca na gadżety w rodzaju nawigacji, klimy, czy skórzanych foteli. Nic z tego. Auto ma być całkiem bogato wyposażone...

Cena? Nieznana.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)