[A]Automatyczna wieża parkingowa

[A]Automatyczna wieża parkingowa

Mateusz Gajewski
18.01.2009 13:30, aktualizacja: 02.10.2022 16:28

Ile razy jeżdżąc po mieście zdarzyło się Wam rzucać mięsem na lewo i prawo przez to, że nie byliście w stanie znaleźć wolnego miejsca parkingowego. Sytuacja wygląda jeszcze gorzej, gdy pod uwagę weźmiemy centra handlowe w okresach przedświątecznych lub podczas intrygujących wyprzedaży.

Gdy w ostatni weekend przed świętami Bożego Narodzenia podjechałem do łódzkiej Manufaktury krążyłem po parkingu 10 minut, zanim udało mi się znaleźć mój własny kawałek podłoża.

Problem ten mogłyby rozwiązać zautomatyzowane parkingi wielopoziomowe:

Ile razy jeżdżąc po mieście zdarzyło się Wam rzucać mięsem na lewo i prawo przez to, że nie byliście w stanie znaleźć wolnego miejsca parkingowego. Sytuacja wygląda jeszcze gorzej, gdy pod uwagę weźmiemy centra handlowe w okresach przedświątecznych lub podczas intrygujących wyprzedaży.

Gdy w ostatni weekend przed świętami Bożego Narodzenia podjechałem do łódzkiej Manufaktury krążyłem po parkingu 10 minut, zanim udało mi się znaleźć mój własny kawałek podłoża.

Problem ten mogłyby rozwiązać zautomatyzowane parkingi wielopoziomowe:

Powyższa wieża ma 10 pięter wysokości. Na każdym poziomie może się zmieścić maksymalnie 50 samochodów (50x10=500). Co najważniejsze projekt zakłada także budowę przestrzeni parkingowej pod ziemią, także pojemność takiego parkingu można łatwo podnieść.

Kierowca podjeżdżając do bramki odbiera zakodowaną kartę, która jest jednocześnie biletem "miejsca spoczynku" jego samochodu. Następnie kierujemy się w stronę wyznaczonej przez system bramki, gdzie zostawiamy nasz pojazd. Resztą zajmie się już w pełni skomputeryzowany system.

Wygląda to niesamowicie jednak wypadałoby się zastanowić, czy coś takiego ma sens. Owszem, dzięki takiemu systemowi na teoretycznie mniejszej powierzchni zmieścimy więcej samochodów. Nie zapominajmy jednak o tym, że zarówno budowa jak i obsługa takiej wieży wiąże się ze sporymi kosztami. Do tego dochodzi ryzyko kierowców, którzy zapomnieliby w swoich samochodach zaciągnąć hamulca ręcznego. Co wtedy? Lawina spadających samochodów...

PS. Coś podobnego działa już w Wolfsburgu na usługach Volkswagena:

Steffen Möller w Autostadt w Wolfsburgu

AKTUALIZACJA: Niestety, ale osoba, która wysłała film na YT nie zezwoliła na jego umieszczanie na innych stronach www. Tymczasowo więc podajemy bezpośredni link do filmiku: http://pl.youtube.com/watch?v=M3obfEHVrII

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)