Zakończył się jeden z najbardziej wymagających Dakarów. Tegoroczny rajd na pewno przejdzie do historii pod względem trudności trasy i ilości skróconych z tego powodu odcinków. Na pewno był dzięki temu niezwykle ekscytujący.
Zakończył się jeden z najbardziej wymagających Dakarów. Tegoroczny rajd na pewno przejdzie do historii pod względem trudności trasy i ilości skróconych z tego powodu odcinków. Na pewno był dzięki temu niezwykle ekscytujący.
Na podium ustawionym w centrum wystawowym La Rural w Buenos Aires po kolei wjeżdżali ci, którzy dotarli do mety tej wyczerpującej imprezy. Wśród nich byli zawodnicy ORLEN Team Krzysztof Hołowczyc, Jakub Przygoński i Jacek Czachor. Tak właśnie wyglądało oficjalne zakończenie tegorocznego Rajdu Dakar.
Do mety dojechało jedynie 268 pojazdów z 500, które 3 stycznia 2009 r. stanęły na starcie. Jeśli chodzi o polskich zawodników to najlepiej spisała się załoga Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin. Przed rajdem planowali pierwsza dziesiątkę, a ukończyli go na 5 pozycji. To najlepszy wynik w historii polskich samochodowych startów w Dakarze. Także Jakub Przygoński spisał się bardzo dobrze. Okazał się najlepszym debiutantem wśród motocyklistów, a w klasyfikacji generalnej zajął 11. miejsce. Jacek Czachor był 20.
Za rok termin Rajdu Dakar może zostać przesunięty na koniec lutego. Organizatorzy zastanawiają się nad zmianą lokalizacji, raj mógłby odbyć się po raz kolejny w Argentynie i Chile lub z powrotem w Afryce - ale w jej północno-wschodniej części.
