Pogrom w Argentynie, Kubica piąty!

Pogrom w Argentynie, Kubica piąty!

Pogrom w Argentynie, Kubica piąty!
Źródło zdjęć: © fot. MSport / facebook
Marcin Łobodziński
09.05.2014 22:13, aktualizacja: 08.10.2022 09:24

Robert Kubica po pierwszym dniu zmagań jedzie na piątej pozycji. W Argentynie panują koszmarne warunki, rywale odpadają jeden za drugim. To może być najtrudniejszy rajd w sezonie.

Już na pierwszej piątkowej próbie z rywalizacji odpadł Mikko Hirovnen, a chwilę później Mads Østberg. Pierwszy zderzył się z drzewem, drugi spotkał z kamieniem i zostawił koło. Mikko i Mads tłumaczyli wypadki swoim błędem w notatkach. Jednak to nie koniec przygód zawodników WRC.

W Argentynie droga jest strasznie zniszczona po obfitych opadach deszczu przed rajdem. Dlatego jak mówi Jari-Matti Latvala jest dużo miejsc gdzie zawieszenie się zamyka i nie jest w stanie wybierać nierówności (w żargonie kierowców kompresja). Tego samego zdania jest Thierry Neuville, którego Hyundai nie dał się przez to normalnie prowadzić i Belg musiał w wielu miejscach jechać bardzo wolno. Szczęścia nie miał Dani Sordo, w którego i20 WRC posłuszeństwa odmówiła turbosprężarka. I tu wciąż mówimy o OS2 - pierwszym piątkowym. Wygrał go Sébastien Ogier przed Latvalą i Mikkelsenem.

Volkswageny jak zwykle bezkonkurencyjne
Volkswageny jak zwykle bezkonkurencyjne

Drugi miał prawie 52 kilometry długości. Wystarczy wspomnieć tylko, że najszybciej przejechał go Latvala uzyskując czas 38 minut! To było naprawdę trudne dla samochodów w takich warunkach. Trudny był dla Mikkelsena, który 20 kilometrów przed metą stracił wspomaganie, ale i tak zamknął najszybszą trójkę kierowców i wciąż plasuje się na 3. pozycji.

Za trójką Volkswagenów podążał Thierry Neuville, który dzielnie walczył ze średnio przygotowanym samochodem. Rewelacyjne wyniki notuje doświadczony Martin Prokop, ale i Elfyn Evans, który debiutuje w tym roku w zespole fabrycznym WRC. Jeszcze większym nowicjuszem jest tu Robert Kubica, według którego... Ten odcinek nie miał nic wspólnego z moim trzyletnim doświadczeniem w rajdach. Jesteśmy na mecie tego długiego oesu i miejmy nadzieję, że oby tak dalej. - mówił na mecie próby.

Obie załogi Hyundaia nie ukończyły ostatniej próby dnia
Obie załogi Hyundaia nie ukończyły ostatniej próby dnia

Na ostatnim oesie dnia, powtórce morderczego, ponad 50-kilometrowego Ascochinga odpadły załogi Hyundaia. W obu i20 awarii uległy silniki choć być może zobaczymy ich na drugim etapie w systemie Rally2. W tych warunkach 5-minutowa kara nie ma tak wielkiego znaczenia dla wyniku. Odpadł również Andreas Mikkelsen i dzięki temu na 3. pozycję wskoczył cichy bohater Citroëna - Kris Meeke. Brytyjczyk jechał bez żadnych problemów równym tempem co pozwoliło mu awansować po przygodach rywali.

Awansował również Robert Kubica. Po czwartym czasie na ostatnim oesie dnia wskoczył na 5. lokatę. Polakowi nie jest łatwo prowadzić auto w tych warunkach, zwłaszcza, że piątkowe odcinki były również bardzo wąskie: Na nawrotach prowadzę jedną ręką bo drugą operuję ręcznym. Na wąskich zakrętach, szczególnie na lewych nawrotach brakuje skrętu. Nie jest łatwo. Myślę, że dzisiaj mieliśmy bardzo dobry dzień.

Kris Meeke po cichu na 3. miejsce
Kris Meeke po cichu na 3. miejsce

Przed polską załogą jedzie Elfyn Evans. Dzieli ich jednak tylko 0,2 s. Robert traci do prowadzącego w rajdzie Latvali prawie 4 minuty. Zresztą załogi Volkswagenów jadą swój rajd. O ile Ogier jest 17,7 s za swoim zespołowym kolegą, to już za nim jedzie Meeke ze stratą 49,7 s. Meeke'a i jego rodaka z M-Sportu, Elfyna Evansa dzieli 2:40,7 min i jakby nie patrzeć ogromna różnica doświadczenia.

Leg 1 - 2014 WRC Rally Argentina - Best-of-RallyLive.com

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)