Robert Bennett został skazany przez brytyjski sąd za szaleńczą jazdę na autostradzie A361 w okolicach North Devon. Jechał swoim motocyklem - Suzuki Hayabusa z prędkością 196 km/h. Bennett jechał wówczas ze swoim ze swoim 14-letnim synem. Dziś brytyjskie media podają nowe kontrowersje związane ze sprawą.
Robert Bennett został skazany przez brytyjski sąd za szaleńczą jazdę na autostradzie A361 w okolicach North Devon. Jechał swoim motocyklem - Suzuki Hayabusa z prędkością 196 km/h. Bennett jechał wówczas ze swoim ze swoim 14-letnim synem. Dziś brytyjskie media podają nowe kontrowersje związane ze sprawą.
Sąd nie miał wątpliwości. Brytyjczyk został nagrany przez funkcjonariuszy policji. Radar pokazywał prędkość zbliżającą się do 200 km/h. Poza tym, co godne potępienia z tyłu podczas tej szaleńczej jazdy po autostradzie siedział 14-letni syn Bennetta. Sędzia Phillips Wassall stwierdził, iż takie zachowanie jest skrajnie nieodpowiedzialne i niedopuszczalne. Wyrok zakłada odebranie prawa jazdy na okres 2 lat oraz 6 miesięcy więzienia. Podczas rozprawy Brytyjczyk wyraził skruchę.
Kolejne newsy pojawiające się w brytyjskiej prasie rzucają nowe światło na sprawę. Żona skazanego motocyklisty - Christine skarży się, iż więzienie może zniszczyć ich firmę.
- *Jestem zszokowana - *mówi Christine Bennett. *- Nie mogę uwierzyć, że zostałam sama i nie jestem pewna, czy nasza firma przetrwa w tym szczególnie trudnym czasie. Myślę, że mogę stracić mieszkanie. *
A zagrożenie dla życia syna?
-* Syn Roberta uwielbiał jeździć z ojcem motocyklem. To była jego pasja. Zresztą on był wyższy od Roberta. Nie mogę uwierzyć, że skazano go na pół roku. *
Twarde prawo, ale prawo?
Źródło: motorcyclenews.com