Ciężko jest porównywać dwa narody. Rosjanie i Polacy są do siebie podobni pod wieloma względami. Jednak z drugiej strony równie dużo cech nas dzieli. Jeśli jednak chodzi o lokalne wersje Top Gear to nasi wschodni sąsiedzi są od nas lepsi.
Ich lokalna wersja ma wszystkie cechy oryginału: szybkie samochody, trzech prowadzących, podobne studio, głupkowate zawody oraz Stiga, który prowadzi po rosyjsku.
Ciężko jest porównywać dwa narody. Rosjanie i Polacy są do siebie podobni pod wieloma względami. Jednak z drugiej strony równie dużo cech nas dzieli. Jeśli jednak chodzi o lokalne wersje Top Gear to nasi wschodni sąsiedzi są od nas lepsi.
Ich lokalna wersja ma wszystkie cechy oryginału: szybkie samochody, trzech prowadzących, podobne studio, głupkowate zawody oraz Stiga, który prowadzi po rosyjsku.
Poniżej zamieszczamy pierwszy odcinek w całości. Niestety nie ma on napisów, ale za to możemy poćwiczyć zrozumienie języka wschodnich sąsiadów. Jeśli jednak (podobnie jak ja) nic nie rozumiecie to polecam dokładnie przeszukać internet: obiło mi się o uszy, że znaleźć w nim można wersję z napisami w języku angielskim.
Źródło: autoblog