GP Australii F1 - Druga seria treningowa: KERS vs. Dyfuzor

GP Australii F1 - Druga seria treningowa: KERS vs. Dyfuzor

GP Australii F1 - Druga seria treningowa: KERS vs. Dyfuzor
Michal Grygier
27.03.2009 07:30, aktualizacja: 02.10.2022 17:04

KERS kontra podejrzany dyfuzor. Tak można było nazwać pierwszy dzień pierwszego GP sezonu 2009 roku! Spora sensacja...

KERS kontra podejrzany dyfuzor. Tak można było nazwać pierwszy dzień pierwszego GP sezonu 2009 roku! Spora sensacja...

Dlaczego? Wyniki drugiego treningu są dość zaskakujące. Pierwsze wrażenia? Przede wszystkim wygląd bolidów. I tutaj dwie wiadomości. Dobra i zła. Ta zła jest taka, że faktycznie samochody którymi ścigają się kierowcy są brzydsze niż zeszłoroczne. Dobra jest taka, że w TV wyglądają znacznie lepiej, a po dwóch 1,5 godzinnych treningach śmiało można już powiedzieć, że dość szybko można się do nich przyzwyczaić. Nie ma tragedii.

Sprawa numer dwa. Aerodynamika. Slicki są, wiadomo, lepsze niż jakiekolwiek rowkowane opony. Jednak nie niwelują w pełni braków ograniczonej przez przepisy aerodynamiki. Nowe spojlery widocznie utrudniały życie kierowcom. Bolidy prowadziły się niepewnie, szczególnie widoczne to było na zakręcie numer jeden. Większość zawodników zresztą wypowiadała się krytycznie o swoich autach, a dokładniej, o ustawieniach. Kubica wręcz powiedział: "It's not our car..." ("To nie jest nasze auto").

I tutaj dochodzimy do sedna. Trzy zespoły, które podejrzewane są o nieprzepisowe dyfuzory, zdemolowały zeszłorocznych tytanów. A tymi zespołami są, powiedzmy sobie szczerze, słabeusze ubiegłego sezonu - Toyota, Williams oraz Brawn GP (rok temu jako Honda). OK., Williams jakoś sobie radził w 2008 roku, ale reszta? No właśnie. Sprawa jest prosta - KERS (w Australii korzystają z niego McLaren, Ferrari oraz BMW) przegrywa z aerodynamiką. Pomimo tego, że bolidy podejrzanych zespołów są zdecydowanie słabsze. Bo żeby Nakajima był szybszy od Raikkonena, Hamiltona, czy Kubicy? No właśnie.

Oto wyniki drugiego treningu przed GP Australii F1.

  1. Nico Rosberg (Williams) 1:26.053
  1. Rubens Barrichello (Brawn GP) 1:26.157
  1. Jarno Trulli (Toyota) 1:26.350

4.  Mark Webber (RBR) 1:26.370

  1. Jenson Button (Brawn GP) 1:26.374
  1. Timo Glock (Toyota) 1:26.443
  1. Kazuki Nakajima (Williams) 1:26.560
  1. Sebastian Vettel (RBR) 1:26.740
  1. Adrian Sutil (Force India) 1:27.993
  1. Felipe Massa (Ferrari) 1:27.064

Robert Kubica 15-ty z czasem 1:27.398, a Nick Heidfeld oczko wyżej z czasem 1:27.317. Rozczarowali też kierowcy Ferrari (Massa 10, Raikkonen 11 pozycja) oraz McLarena (Hamilton 18, Kovalainen 17 pozycja).

Czekamy na jutrzejsze kwalifikacje...

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)