Alfa Romeo rozważa wprowadzenie mocniejszego wariantu modelu 4C. Mogą na to wskazywać słowa samego Haralda Westera.
CEO Alfy Romeo przyznał, że konstrukcja auta jest w stanie znieść znacznie więcej, niż wymaga 1,75-litrowa jednostka generująca 240 KM. Sportowa maszyna z Włoch mogłaby nosić przydomek Stradale i oprócz przyrostu mocy zyskałaby także inne poprawki, mające na celu uczynić ją jeszcze bardziej precyzyjną bronią torową. Harald Wester wskazał, że w pierwszej kolejności ulepszone zostałyby hamulce.
Kiedy możemy się spodziewać jeszcze ostrzejszej Alfy Romeo 4C? Raczej nieprędko, ponieważ obecnie firma skupia się na wprowadzeniu podstawowego wariantu na rynek Stanów Zjednoczonych. Ze względu na inne wymagania w zakresie bezpieczeństwa Alfa Romeo jest zmuszona zmodyfikować konstrukcję auta, w tym przednią i tylną część nośną nadwozia. Zmiany zostały wprowadzone również w budowie zawieszenia.
Wersja na rynek amerykański zostanie wyposażona w światła, które znamy z modelu koncepcyjnego z otwartym nadwoziem. Oglądaliśmy je na salonie samochodowym w Genewie. Amerykanie otrzymają także lepsze wyposażenie podstawowe. Wester stwierdził w jednym z wywiadów, że klienci europejscy oczekują gołego, hardkorowego samochodu do ostrej jazdy, podczas gdy w USA wymaga się więcej luksusów.
