Jest mały, brzydki i ekologiczny - METROBuddy z Norwegii! Nowe dziecko firmy ElectricAid.
Jest przede wszystkim całkowicie elektryczny, co czyni go łakomym kąskiem dla wszystkich ekologów. Nowy model bazuje na wersji Kwet Buddy, a różnice nie odnoszą się tylko do okładki.
Jest mały, brzydki i ekologiczny - METROBuddy z Norwegii! Nowe dziecko firmy ElectricAid.
Jest przede wszystkim całkowicie elektryczny, co czyni go łakomym kąskiem dla wszystkich ekologów. Nowy model bazuje na wersji Kwet Buddy, a różnice nie odnoszą się tylko do okładki.
Wzrósł przede wszystkim zasięg - z 80 do 120 km. To już coś. W zupełności wystarczy na podróż z domu do pracy, sklepu i z powrotem do domu.
Jakie są jeszcze zalety małego norwega? Przede wszystkim wymiary. Zaparkować można w zasadzie wszędzie, wciśnie się w najmniejszy kąt. Spora jest też paleta kolorów w jakiej jest dostępny (nie tylko zieleń ;). Prędkość maksymalna może nie powala, wynosi 80 km/h, ale przyznajmy się, po co więcej w mieście? Bo oczywiste jest, że to autko stworzono tylko i wyłącznie z myślą o aglomeracjach miejskich. A w dodatku mieści w sobie kierowcę oraz dwóch pasażerów. Dostępny będzie pod koniec roku.
Ps. Wygląda trochę jak myśliwce z Gwiezdnych Wojen.