Kiedy taka marka jak Ferrari zaczyna coś mówić na temat hybryd, czy E85 to już z góry wiadomo co się dzieje. Nowoczesne, przyjazne środowisku technologie zdają się na nas napierać ze wszystkich możliwych stron, jednak są wciąż jednostki, które zdają się (nie chcą?) tego nie zauważać. W ostatnich tygodniach sporo się mówiło o hybrydowym modelu Ferrari, pojawiły się nawet szkice z biura patentowego.
Dziś CEO firmy, Amedeo Felisa, powiedział, że inżynierowie Ferrari zajmują się aktualnie badaniami nad nowymi jednostkami zasilającymi, innymi od sławnych już V8 i V12.
Kiedy taka marka jak Ferrari zaczyna coś mówić na temat hybryd, czy E85 to już z góry wiadomo co się dzieje. Nowoczesne, przyjazne środowisku technologie zdają się na nas napierać ze wszystkich możliwych stron, jednak są wciąż jednostki, które zdają się (nie chcą?) tego nie zauważać. W ostatnich tygodniach sporo się mówiło o hybrydowym modelu Ferrari, pojawiły się nawet szkice z biura patentowego.
Dziś CEO firmy, Amedeo Felisa, powiedział, że inżynierowie Ferrari zajmują się aktualnie badaniami nad nowymi jednostkami zasilającymi, innymi od sławnych już V8 i V12.
Wnioski nasuwają się same. Możliwości jest kilka: napęd hybrydowy, o którym była już mowa; wersje turbo, jednak to nie w stylu Ferrari; biopaliwo E85, które już teraz może posłużyć do zasilenia silnika Ferrari California.
Felisa powiedział jednak, że jeden model przyjazny środowisku to nie wszystko na co stać Ferrari. To daje nam podwaliny do sądzenia, iż inną opcją będzie hybryda. Auto ma mieć swoją premierę gdzieś w USA. Najprawdopodobniej będą to targi samochodowe w Los Angeles, które odbędą się pod koniec roku, w grudniu.
Źródło: WCF
