Mark Webber zwycięża w GP Niemiec

Mark Webber zwycięża w GP Niemiec

Mark Webber zwycięża w GP Niemiec
Bartosz Pokrzywiński
12.07.2009 16:00, aktualizacja: 02.10.2022 17:58

Dzisiejszy wyścig o Grand Prix Niemiec na torze Nurburgring okazał się szczęśliwy dla kierowcy teamu Red Bull Racing Marka Webbera. Australijczyk odniósł zwycięstwo startując 132 raz w swojej karierze. Drugi na mecie znalazł się Sebastian Vettel, a trzeci Felipe Massa.

Dzisiejszy wyścig o Grand Prix Niemiec na torze Nurburgring okazał się szczęśliwy dla kierowcy teamu Red Bull Racing Marka Webbera. Australijczyk odniósł zwycięstwo startując 132 raz w swojej karierze. Drugi na mecie znalazł się Sebastian Vettel, a trzeci Felipe Massa.

Webber zasługuje na gratulacje, tuż po starcie stuknął delikatnie w bolid Rubensa Barrichello, za co został ukarany przejazdem przez boksy. Jednak dzięki dobrej jeździe ostatecznie pokonał swojego kolegę z zespołu Sebastiana Vettela.

Weekend do udanych może zaliczyć również Nico Rosberg, który znalazł się tuż za Massą finiszując przed duetem kierowców Brawn GP Jensonem Buttonem i Rubensem Barrichello. Wygląda na to, że strategia jazdy na trzy postoje zawiodła Rossa Brawna, który najwyraźniej spodziewał się opadów podczas trwania wyścigu.

Dzięki błyskawicznej jeździe pod koniec wyścigu na siódmym miejscu zameldował się Fernando Alonso wyprzedzając zdobywcę ostatniego oczka Heikki Kovalainena. Za Finem znalazł się ukarany cofnięciem o trzy pozycje na linii startu, ruszający do wyścigu z pit lane Timo Glock, pierwszą dziesiątkę zamknął Nick Heidfeld.      

Robert Kubica startując z ósmej linii już na pierwszym okrążeniu zdołał wyprzedzić aż sześciu kierowców, ostatecznie jednak Polak dojechał do mety na czternastym miejscu, tuż przed ogromnym pechowcem Adrianem Sutilem. Niemiec przez moment zajmował nawet drugą pozycję, co jest ogromnym sukcesem dla kierowcy Force India. Podobnie jednak jak przed rokiem w Monako jego bolid uległ uszkodzeniu wskutek kontaktu z Kimim Raikkonenem, dla którego był to koniec wyścigu.

Do mety nie dojechał również Sebastien Bourdais, największym zaskoczeniem jest jednak dopiero osiemnasta pozycja Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk świetnie wystartował i dzięki systemowi KERS był przez moment na pierwszej pozycji, ale przestrzelił pierwszy zakręt, uszkodził oponę i musiał przejechać całe okrążenie zanim dotarł do boksów.

Wygląda na to, że Red Bull zabrał się do odrabiania strat, podobnie zresztą McLaren. Szkoda, że BMW odstaje tak bardzo od czołówki.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)