Mistrz świata Lewis Hamilton odniósł swoje pierwsze tegoroczne zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Węgier na torze Hungaroring. Tuż a Brytyjczykiem na metę dojechał jedyny reprezentant Ferrari Kimi Raikkonen, trzeci był dziś Mark Webber.
Mistrz świata Lewis Hamilton odniósł swoje pierwsze tegoroczne zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Węgier na torze Hungaroring. Tuż a Brytyjczykiem na metę dojechał jedyny reprezentant Ferrari Kimi Raikkonen, trzeci był dziś Mark Webber.
Wygląda na to, że zeszłoroczni liderzy - McLaren i Ferrari powoli wracają do gry, czy aby nie za późno?
Hamilton po świetnym starcie przesunął się z czwartego na drugie miejsce, powoli doganiając startującego z pierwszego pola Fernando Alonso. Ekipa Renault podczas pierwszego pitstopu źle dokręciła Hiszpanowi prawą przednią oponę, która w połowie okrążenia odpadła z bolidu Alonso, co uniemożliwiło mu walkę o punkty, po kolejnej wizycie w boksach Alonso zrezygnował z dalszej walki.
Tuż za podium znalazł się Nico Rosberg, a piąty na mecie zameldował się drugi kierowca teamu McLaren Heikki Kovalainen. Za nim kolejno Glock, Button, Trulli i Nakajima, a pierwszą dziesiątkę zamknął Rubens Barrichello.
Pomimo tego, że Robert Kubica dojechał do mety dopiero na 13-pozycji to i tak nieźle biorąc pod uwagę, że Polak był wczoraj szybszy jedynie od debiutanta Jaime Alguersuariego, który wyprzedził swojego kolegę z Toro Rosso Sebastiana Buemi.
Oprócz Alonso w wyniku awarii z dalszej rywalizacji zrezygnował Adrian Sutil, a kilkanaście okrążeń po nim również Sebastian Vettel.
Teraz czeka nas czterotygodniowa przerwa wakacyjna. Miejmy nadzieję, że po niej bolidy BMW Sauber będą szybsze.