Wygląda na to, że Porsche i Volkswagen doszli wreszcie do porozumienia i obie marki dążą w stronę wspólnej produkcji. Giganty miałyby tym samym wskrzesić legendarną niemiecką markę Auto Union.
Wygląda na to, że Porsche i Volkswagen doszli wreszcie do porozumienia i obie marki dążą w stronę wspólnej produkcji. Giganty miałyby tym samym wskrzesić legendarną niemiecką markę Auto Union.
Jest to kolejna część sagi opowiadającej o dorabiającym się dzięki Cayenne Porsche, planującym zdobyć jak najwięcej wykorzystując do tego zaistniałą sytuację na rynku. Teraz obie marki najprawdopodobniej doszły do porozumienia, dzisiaj ma się odbyć w tej sprawie spotkanie. Jeżeli faktycznie będziemy mogli mówić o wskrzeszeniu Auto Union to dowodził nim będzie CEO Volkswagena Martin Winterkom, a całe "zjednoczenie" zakończy się w 2011 roku.
Auto Union to spółka, która powstała w 1932 roku z połączenia czterech niemieckich producentów: Audi, DKW, Horch, Wanderer. W takim składzie spółka istniała do 1965 roku w Zachodnich Niemczech, później firmę odkupił Volkswagen, zmienił nazwę na Audi Auto Union GmbH i do 1968 roku jako Auto Union produkowano pojazdy wojskowe Munga.
Co ciekawe to właśnie Ferdynandowi Porsche w 1932 roku zlecono zaprojektowanie samochodu wyścigowego, który miałby konkurować z Mercedesem. W efekcie powstał 220, a później 300 konny, pierwszy na świecie pojazd z centralnie umieszczonym silnikiem. P-Wagen pobił również rekord średniej prędkości na torze Avus, ustanawiając wynik 216.7 kilometrów na godzinę.
Taka ciekawostka na koniec - wiedzieliście, że Porsche przez te wszystkie próby odkupienia Volkswagena narobiło sobie około 10 miliardów euro długów? Zdaniem analityków cała marka jest w tej chwili warta 8-10 miliardów, czyli tyle samo na ile jest zadłużona. Ciekawe jak wygląda konto bankowe Fiata.
Źródło: autoblog.com
