Sam Cree produkowany w Polsce - 100 km za 3 złote!

To co widzicie na zdjęciu to Sam Cree, dzieło szwajcarskiej firmy Cree, które będzie montowane przez Impact Automotive Technologies w podwarszawskim Pruszkowie. Koszt przejechania 100 kilometrów tym elektrycznym autem wyniesie zaledwie 3 złote.

To co widzicie na zdjęciu to Sam Cree, dzieło szwajcarskiej firmy Cree, które będzie montowane przez Impact Automotive Technologies w podwarszawskim Pruszkowie. Koszt przejechania 100 kilometrów tym elektrycznym autem wyniesie zaledwie 3 złote.

Sam to robocza nazwa dla tego śmiesznie wyglądającego trójkołowca. Od razu kojarzy mi się on z Peelem P50 - małym autkiem prezentowanym przez ekipę Top Gear kilka sezonów temu. Po uniesieniu drzwi niczym w Mercedesie SLS naszym oczom ukazują się dwa miejsca 1+1. Wewnątrz nie możemy liczyć na luksus, ale to przecież autko o typowo miejskim zastosowaniu.

Świadczy o tym również moc silnika elektrycznego, który napędza tylne koło. Można wręcz powiedzieć, że potężna 20-konna jednostka napędowa zamontowana jest centralnie. Sprint od 0 do 50 kilometrów na godzinę z kompletem pasażerów na pokładzie zajmuje Samowi 7 sekund, prędkość maksymalna wynosi natomiast 90 kilometrów na godzinę.

Pełny czas ładowania tego wozidełka to 4.5-godziny, koszt takiej operacji ma się zamknąć w rujnującej budżet domowy kwocie 3 złotych. Maksymalny zasięg Sama to 100 kilometrów.

Teraz najlepsze - cena. Co miesiąc z pruszkowskiej fabryki wyjeżdżać ma 500(słyszałem też o 5000) takich aut, które znajdą swoich nabywców głównie za granicą, dlaczego? Za dwuosobowe, wolne, "ekologiczne" auto miejskie trzeba zapłacić równowartość 46.000 złotych!

To o ponad 10 tysięcy złotych więcej od najtańszej Toyoty Aygo! Czy w Polsce znajdą się tak "rozsądni" ludzie? Podobno w stolicy powstanie wkrótce sieć punktów, w których będziemy mogli naładować takie autko...

... a komentarz dopisz (S)am. Wolę rower!

Źródło: biznes.onet.pl