Saga Porsche trwa, już coraz trudniej połapać się w tym kto kogo kupuje, za ile kupuje i po co. Wczoraj fundusz narodowy Kataru wykupił 10 procent udziałów Porsche, to jednak tylko 1/3 tego, czego zapowiedzi czytaliśmy w czerwcu.
Saga Porsche trwa, już coraz trudniej połapać się w tym kto kogo kupuje, za ile kupuje i po co. Wczoraj fundusz narodowy Kataru wykupił 10 procent udziałów Porsche, to jednak tylko 1/3 tego, czego zapowiedzi czytaliśmy w czerwcu.
Katarska spółka Qatar Holding przejęła 10% akcji spółki Porsche Automobil Holding SE, która jest właścicielem Porsche i większościowym udziałowcem Volkswagena. Dodatkowo Katarczycy skusili się na 20% udziałów Porsche w VW, brzmi to dość zawile, ale nie da się tego prościej powiedzieć. Wszystko to jest również konsekwencją porozumienia zawartego pomiędzy rodzinami Porsche i Piech, które to władają tymi markami.
Katar zaraz po Piech i Porsche ma się stać trzecim udziałowcem w połączonej spółce obu niemieckich producentów. Teraz to Volkswagen planuje wykupienie 42% akcji Porsche, za które przyjdzie mu zapłacić 3.3-miliarda euro. W efekcie Porsche ma się stać dziesiątą marką należącą do VW, w zeszłym roku role wyglądały zupełnie inaczej.
Cała transakcja ma się zakończyć w 2011 roku, wtedy też dowiemy się co ze wskrzeszeniem Auto Union. Gorzej niż w brazylijskiej telenoweli, każdy z każdym i nikt nie wie kto z kim...
Źródło: autoblog.com & puls biznesu