Czy kiedykolwiek zerwałeś z dziewczyną poprzez SMS? To jedna z tych rzeczy, których się nie robi. Jak widać jednak telefonia komórkowa tak bardzo zmieniła życie niektórych osób, że teraz wystarczy jeden SMS o treści "jesteś zwolniony" żeby Sebastien Bourdais pożegnał się z F1.
Czy kiedykolwiek zerwałeś z dziewczyną poprzez SMS? To jedna z tych rzeczy, których się nie robi. Jak widać jednak telefonia komórkowa tak bardzo zmieniła życie niektórych osób, że teraz wystarczy jeden SMS o treści "jesteś zwolniony" żeby Sebastien Bourdais pożegnał się z F1.
Może przesadziłem, może bezrobotny Sebastien najzwyczajniej w świecie próbuje zwalić całą winę na swojego wcześniejszego pracodawcę, zespół Scuderia Toro Rosso. Jak wiemy w połowie lipca Bourdais został zwolniony z obowiązków kierowcy teamu Toro Rosso i tym samym król serii Champ Car, który od dłuższego czasu nie radził sobie za kierownicą, zakończył swoją przygodę z królową sportów motorowych.
Tuż po tym incydencie Francuz groził, że wejdzie na drogę sądową, ponieważ zespół nie dotrzymał warunków ustalonych wcześniej w kontrakcie. Kiedy po pewnym czasie wydawało się, że Sebastien postanowił odpuścić, były kierowca ujawnił nową bardzo interesującą informację.
Bourdais powiedział, że Dietrich Mateschitz - jeden z właścicieli stajni Toro Rosso, nie raczył poinformować go w cztery oczy o tym, że został zwolniony. Mało tego, Dietrich nie zadzwonił do niego z tą przykrą informacją... wysłał mu po prostu SMSa.
Czy miliarder zajmujący 260 miejsce na liście najbogatszych osób na świecie, współwłaściciel Red Bull Racing oraz Scuderia Toro Rosso mógłby zachować się w ten sposób?
Źródło: formula1.pl