Audi TT w topowej wersji RS standardowo dysponuje jednostką 2,5-litra turbo, która jest w stanie wyprodukować 340KM mocy. Czy dodatkowe 60KM wyciśnięte przez firmę Sportec może wpłynąć znacznie na osiągi auta? Przekonajmy się.
Audi TT w topowej wersji RS standardowo dysponuje jednostką 2,5-litra turbo, która jest w stanie wyprodukować 340KM mocy. Czy dodatkowe 60KM wyciśnięte przez firmę Sportec może wpłynąć znacznie na osiągi auta? Przekonajmy się.
Pięciocylindrowa jednostka Audi o pojemności 2,5-litra dzięki turbinie standardowo oferuje posiadaczom Audi TT RS 340KM. To całkiem sporo jak na gabaryty tego auta. Oglądając wiele recenzji i słuchając wypowiedzi osób, które miały do czynienia z TT RS można śmiało powiedzieć, że dzięki tej mocy samochód zachowuje się bardzo przyjemnie na drodze, a co ważniejsze - idealnie się prowadzi. Opływowa sylwetka sprawia, że na autostradach przy dużych prędkościach "tetetka RS" wręcz przykleja się do drogi, dzięki czemu kierowca doświadcza znakomitego komfortu.
Czy podniesienie mocy o 60KM przez Sporteca może mieć wpływ na te doznania? Naturalnie. Dzięki ogólnej mocy 400KM i maksymalnemu momentowi obrotowemu podniesionemu z 450 do 544Nm małe Audi przyspiesza od 0 do 100km/h w 4,2-sekundy. Pojazd bez modyfikacji potrzebuje 0,4-sekundy więcej. Dodatkowo firma Sportec oferuje swoim klientom zdjęcie elektronicznej blokady, ograniczającej prędkość maksymalną do 250km/h.
W jaki sposób udało się uzyskać dodatkowe 60KM? Wszystko dzięki chip-tuningowi. Przeprogramowanie jednostki zarządzającej pracą silniki dało niesamowite efekty. A co najważniejsze wszystko to w dość znośnej cenie - jedynie 1.200 funtów.
PS. Firma Sportec zarzeka się, że modyfikacje silnika to dopiero pierwsza część ich podejścia do Audi TT RS. Niebawem zapewnie znów o nich usłyszymy...
Źródło: carscoop
