Ford Mustang, czyli Saleen S281

Ford Mustang, czyli Saleen S281

Ford Mustang, czyli Saleen S281
Michal Grygier
14.11.2009 06:00, aktualizacja: 02.10.2022 18:56

Ford Mustang to, przyznacie, jeden z najchętniej modyfikowanych samochodów przez najróżniejszych tunerów. Jednak Saleen robi to w wyjątkowy sposób. Ma dobry gust i rzadko kiedy psuje stylistycznie auto...

Ford Mustang to, przyznacie, jeden z najchętniej modyfikowanych samochodów przez najróżniejszych tunerów. Jednak Saleen robi to w wyjątkowy sposób. Ma dobry gust i rzadko kiedy psuje stylistycznie auto...

Saleen znany jest przede wszystkim z modernizacji Forda. Słynnych amerykańskich muscle carów. Najnowsza realizacja to model S281. Jedyne co mnie zawsze nie pasowało w Saleenie to właśnie te nazwy. Ale trudno.

Obraz

Pod skalpel poszedł tym razem... ach, cóż za niespodzianka... oczywiście Ford Mustang 2010 z jednostką napędową o pojemności 4,6-litra, V8 rzecz jasna. Aby było nieco bardziej ciekawie, silnik wspomaga teraz doładowanie, jest też intercooler, a wszystko daje pokaźną ilość 485KM mocy. Wzrósł także maksymalny moment obrotowy - teraz 623Nm. Całe to stado koni mechanicznych trafia na oś tylną za pośrednictwem 5-biegowej manualnej skrzyni biegów. Trakcji pomaga dyfer o ograniczonym poślizgu. Znajdziemy rówineż utwardzone i regulowane zawieszenie.

Obraz

Do wyglądu również nie można się zbytnio przyczepić. Mustang otrzymał 20-calowe felgi oraz wyczynowe opony Pirelli P-Zero Rosso. Skoro jeździ szybciej, to i skuteczniej powinien się zatrzymywać. Odpowiadają za to teraz wentylowane tarcze hamulcowe z 4-tłoczkowymi zaciskami.

We wnętrzu tylko kilka stylistycznych zmian. Fotele, drążek zmiany biegów, kierownica, czy dźwignia hamulca ręcznego pokryte zostały skórą. Z zewnątrz także spokój i harmonia.

Swoją drogą, ciekawe czy jakieś Saleeny śmigają po polskich drogach...

Obraz

Saleen w ruchu...

Ford Mustang Saleen S281 3 Valve

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)