Owszem, jeśli rzecz dzieje się w Abu Zabi. Jest to miejsce, w którym spełniają się marzenia.
Dzień przed inauguracyjnym wyścigiem formuły 1, który miał się odbyć w Abu Zabi, miała miejsce premiera opisywanego samochodu. Wyglądało to bardzo uroczyście - zamknięta ulica, fajerwerki, confetti, światła, pełno paparazzi i najważniejsze: bolid F1 przybrany w policyjne barwy!
Owszem, jeśli rzecz dzieje się w Abu Zabi. Jest to miejsce, w którym spełniają się marzenia.
Dzień przed inauguracyjnym wyścigiem formuły 1, który miał się odbyć w Abu Zabi, miała miejsce premiera opisywanego samochodu. Wyglądało to bardzo uroczyście - zamknięta ulica, fajerwerki, confetti, światła, pełno paparazzi i najważniejsze: bolid F1 przybrany w policyjne barwy!
F999 Launch!
Przyznam szczerze, że gdy go zobaczyłem po raz pierwszy to lekko się zdziwiłem. Po co komu bolid F1 służący jako policyjny samochód? Co prawda na pewno jest on szybki, ale na zakorkowanych ulicach tętniącego życiem miasta, staje się praktycznie bezużyteczny. Warto również wspomnieć o trwałości konstrukcji takiego samochodu. Wiadomo, że nie jest ona tak wytrzymała jak tradycyjnych pojazdów i o taranowaniu uciekających przestępców trzeba raczej zapomnieć.
Wydaje mi się, że cała ta otoczka, jaką wytworzono wokół premiery F999, ma na celu tylko i wyłącznie przyciągnięcie uwagi do kraju mlekiem i miodem płynącego. Bolid pewnie stanie w jakimś muzeum i będzie on udowadniał, że jak się chce to można...
PS. Zdecydowanie lepszym wyjściem z sytuacji byłoby zakupienie modelu Caparo T1 w wydaniu policyjnym.
Źródło: autoblog
