Wczoraj podczas konferencji prasowej zespół Renault F1 ogłosił, że sprzedaje część udziałów spółce Genii Capital, należącej do niejakiego Gerarda Lopeza. Team zapewnił też, że zostaje w Formule 1 i w przyszłym sezonie będzie jeździł pod nazwą Renault. Rozpoczęło się oczekiwanie na decyzję Roberta Kubicy.
Wczoraj podczas konferencji prasowej zespół Renault F1 ogłosił, że sprzedaje część udziałów spółce Genii Capital, należącej do niejakiego Gerarda Lopeza. Team zapewnił też, że zostaje w Formule 1 i w przyszłym sezonie będzie jeździł pod nazwą Renault. Rozpoczęło się oczekiwanie na decyzję Roberta Kubicy.
Renault wykonało właśnie ruch, na który wszyscy zainteresowani tą sprawą, czekali od kilku miesięcy. Przyszłość francuskiego zespołu wisiała na włosku, po wycofaniu się strategicznych sponsorów, nic nie było pewne.
Zarząd Renault postanowił, że sprzeda część udziałów zarejestrowanej w Luksemburgu spółce Genii Capital. Nadal jednak ekipa będzie startowała pod tą samą nazwą, stajnia nie przestanie również dostarczać silników zespołowi Red Bulla. Przyszłość teamu wydaje się więc stabilna. Czy aby na pewno?
"Potrzebujemy trochę czasu, przynajmniej kilka dni" - te słowa wypowiedział Daniele Morelli, menadżer Roberta Kubicy. Kiedy Polak podpisywał kontrakt z Renault, sytuacja zespołu była stabilna, teraz po sprzedaży części udziałów i małej restrukturyzacji, nie jest pewne jak będzie wyglądała strategia teamu.
Nieoficjalnie mówi się, że z Kubicą kontaktował się Mercedes, który prowadzi także rozmowy z Michaelem Schumacherem. Nowy kierowca zespołu powstałego w wyniku przejęcia Brawn GP, zostanie ogłoszony już w nowym roku.
Czy Schumi powróci do Formuły 1, czy też Kubica zdecyduje się na zmianę teamu i wraz z Nico Rosbergiem będzie walczył o najwyższe stopnie podium?
Źródło: Formula1.pl
