Mercedes-Benz sam rozpoczął wojnę na dziwności...

Mercedes-Benz sam rozpoczął wojnę na dziwności...

Mercedes-Benz sam rozpoczął wojnę na dziwności...
Michal Grygier
24.12.2009 06:00, aktualizacja: 02.10.2022 19:39

To musi teraz dalej kombinować. Powiem szczerze - uwielbiam tego typu samochody! A nowy, planowany Mercedes to byłoby coś, na co czekam i czekam i może się wreszcie doczekam. A czy powstanie? Są na to ogromne szanse...

Niemiecki producent sam rozpoczął tę wojnę. Wojnę na kombinowanie z typem nadwozia. W 2004 roku przedstawiając model CLS. Wcześniej były hatchbacki, sedany, kombi i coupe. Owszem, w historii powstawały również różne połączenie nadwoziowe, ale nie zawładnęły tak globalną świadomością. Gdy Mercedes przedstawił swoje nowe dzieło, zrobił jedną rzecz - nazwał je vel. Czterodrzwiowe coupe. I wtedy się zaczęło...

Obraz

Obecnie mamy już BMW 5 Gran Turismo, X6, które jest połączeniem SUV-a, coupe i limuzyny, bliski jest także debiut Audi A7 Sportback, a na rynku dzielnie sobie przecież radzi Porsche Panamera. Prawdziwa kombinacja kształtów!

Teraz Mercedes wspomina o wykorzystaniu swojego ConceptFASCINATION. Będzie to coś jak klasa E, czy CLS o czterech drzwiach (a w zasadzie pięciu), o wyglądzie niczym coupe, a do tego wszystkiego funkcjonalne jak kombi. Najbliżej chyba do określenie Shooting Brake, czyli nadwozie znane głównie w Wielkiej Brytanii. Premiera prawdopodobnie podczas Paris Motor Show w 2010 roku.

Obraz

To w dalszym ciągu dopiero zapowiedzi, błądzenie w domysłach i półsłówkach Mercedesa, ale jeżeli będzie wyglądać choć w połowie tak jak koncept FASCINATION, to jestem za. Zawsze uwielbiałem auta typu coupe, z tylnym napędem, sportowe, a że uprawiam sport aktywny, wymagający podróży i dość mocno ingerujący w bagażnik, powiem jedno - to samochód idealnie dla mnie skrojony...

Poproszę takie pod choinkę. Może w przyszłym roku podczas salonu w Paryżu już coś się wyjaśni...

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)