Informując dziennikarzy o swojej decyzji, dotyczącej przejścia do Renault, Robert Kubica argumentował "ten zespół wie jak wygrywać, zrobili to już z Alonso". Tymczasem, jak informuje obecny jeszcze szef ekipy Bob Bell, zespół nie walczy o tytuł w sezonie 2010.
Bell w wywiadzie udzielonym dla autosport.com wyznał, że nadchodzący sezon, zespół traktuje bardziej jako przygotowanie do sezonu 2011.
"Nie wyprodukujemy bolidu, który katapultuje nas na czoło stawki, gdyż Formuła 1 jest bardzo konkurencyjna. Co do sezonu 2010 nasze oczekiwania idą w kierunku walki z przodu stawki i czołowej trójki."
Taka postawa jeszcze urzędującego szefa Renault jest jednak w pełni zrozumiała. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo w jakiej formie są pozostałe ekipy, wszystko okaże się dopiero podczas pierwszych kilku wyścigów. Wprawdzie przyszłoroczne konstrukcje nie różnią się jakoś drastycznie od bolidów stosowanych w sezonie 2009, jednak nie można powiedzieć, że są one takie same, co najwyżej podobne.
Trzeba jednak zrozumieć, że sytuacja zespołu Renault na przełomie października i listopada nie wyglądała zbyt ciekawie. Najpierw wycofanie się czołowych sponsorów, teraz wykupienie części udziałów przez Genii Capital. Bob Bell skomentował również tę sytuację.
"To ma jedynie pozytywne aspekty dla zespołu. Zakończyło obawy załogi i dało bezpieczną podstawę na przyszłość."
Musimy więc liczyć na to, że ekipa z Enstone zdobędzie mnóstwo doświadczenia w sezonie 2010, żeby w przyszłym roku walczyć z Kubicą o tytuł.
Źródło: Formula1.pl
