Takie realizacje uwielbiam. Z zewnątrz oryginał, wewnątrz potwór. I właśnie to auto, czyli Celica GT jest doskonałym przykładem. Nic, tylko podziwiać.
Takie realizacje uwielbiam. Z zewnątrz oryginał, wewnątrz potwór. I właśnie to auto, czyli Celica GT jest doskonałym przykładem. Nic, tylko podziwiać.
Czy można połączyć Toyotę z Hondą? Oczywiście, rzec można bez większego problemu. Samochód to stara, najpiękniejsza moim zdaniem Toyota Celica GT z 1977 roku. To pierwsza generacja. Normalnie pod maską znajdziecie 4-cylindrowy silnik, ale nie w tym przypadku. Otóż, w tym egzemplarzu za napęd służy współczesna jednostka napędowa z Hondy S2000. Zaaplikowano również 6-biegową skrzynię biegów. Dodatkowo motor nieco podrasowano i teraz dysponuje mocą 268 KM, co w połączeniu z niezauważalną masą starej Celici powinno każdemu wystarczyć.
Jeżeli jesteście zainteresowani, auto jest do kupienia za kwotę 18 tysięcy dolarów.