Toyota Prius G Sports, czyli samochód ryba

Toyota Prius G Sports, czyli samochód ryba

Toyota Prius G Sports, czyli samochód ryba
Bartosz Pokrzywiński
17.01.2010 16:00, aktualizacja: 02.10.2022 19:51

Na tegorocznym Tokyo Auto Salon, czyli jednej z najważniejszych imprez dla miłośników tuningu, Toyota zaprezentowała swoje nowe auto oznaczone logo G Sports. Jest to specjalnie oddelegowana sekcja japońskiego producenta, która zajmuje się tworzeniem fabrycznie modyfikowanych wersji na tamtejszy rynek.

Na tegorocznym Tokyo Auto Salon, czyli jednej z najważniejszych imprez dla miłośników tuningu, Toyota zaprezentowała swoje nowe auto oznaczone logo G Sports. Jest to specjalnie oddelegowana sekcja japońskiego producenta, która zajmuje się tworzeniem fabrycznie modyfikowanych wersji na tamtejszy rynek.

Skoro Toyota produkuje tuningowane wersje samochodów hybrydowych, to znaczy, że w Japonii jest na nie zbyt. Prius G Sports Concept zaprezentowana powyżej i na zdjęciach w galerii nie jest tak naprawdę niczym ciekawym. Japoński producent zdecydował się wprawdzie na tuning mechaniczny, ale ograniczył się on jedynie do zmiany elementów zawieszenia, które obniżyło auto o 30mm oraz do zastosowania wydajniejszego układu hamulcowego.

Pod maską pracuje więc ta sama jednostka benzynowa o pojemności 1.8-litra, która produkuje 99 koni mechanicznych (plus motor elektryczny, łącznie 136 KM). Bez rewelacji, bez sensu.

Główne zmiany skupione są wokół tuningu optycznego. Jest zestaw spojlerów, progi, śmiesznie wyglądające nakładki na tylne koła oraz lotka "dachowa". Dzięki temu, Prius wygląda jak jeżdżąca ryba, po prostu paskudnie. Nie mogło zabraknąć wypukłych oczu ze światłami do jazdy dziennej z diod LED oraz lusterek z włókna węglowego.

We wnętrzu odnajdziemy deskę rozdzielczą ze sportowymi, czerwonymi akcentami, aluminiowe pedały, kubełki od Recaro oraz logo "G Sports".

Jeżeli nigdy nie widziałeś jeszcze kompletnie bezużytecznego auta. Oto jest. Toyota Prius G Sports.[block position="inside"]9355[/block]

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)