Komplet dla Ogiera – Rajd Portugalii [podsumowanie]

Komplet dla Ogiera – Rajd Portugalii [podsumowanie]

Komplet dla Ogiera – Rajd Portugalii [podsumowanie]
Źródło zdjęć: © fot. Volkswagen Motorsport
Marcin Łobodziński
06.04.2014 18:46, aktualizacja: 08.10.2022 09:30

Sébastien Ogier zwyciężył przed tygodniem w Fafe Rally Sprint, rozgromił konkurencję w Vodafone Rally de Portugal, wygrał najwięcej odcinków specjalnych i zgarniając 3 punkty na Power Stage zdobył wszystko w tym kraju. Stracił jedynie 1000 euro.

Przed tygodniem Sébastien Ogier debiutując w Fafe Rally Sprint pokonał swoich rywali w tej rozrywkowej imprezie rajdowej zapowiadającej prawdziwą rywalizację w Vodafone Rally de Portugal. Mało kto wierzył w inny wynik Rajdu Portugalii niż zwycięstwo mistrza świata. Można śmiało powiedzieć, że Portugalia to jeden z tych rajdów gdzie Ogier czuje się najlepiej.

W 2008 roku młody, mało znany francuski kierowca wspierany przez Citroëna uczestnik cyklu JWRC poprosił organizatorów Rally de Portugal o zgodę na opisanie trasy. João Passos, który zajmuje się takimi sprawami pozwolił mu zrobić to bez opłaty wynoszącej 1000 euro w zamian za obietnicę, że gdy Sébastien zostanie kiedyś mistrzem świata opłata zostanie uregulowana. Już sezon 2008 pokazał, że Ogier jest kandydatem na mistrzostwo i zdobył je, tyle że w cyklu JWRC.

Obraz
© fot. Volkswagen Motorsport

W sezonie 2009 jako zawodnik juniorskiego zespołu Citroëna nie zaliczył Portugalii do dobrych występów. Zajął wtedy 17. miejsce i był to jego najgorszy wynik w tym sezonie, nie licząc nieukończonych rajdów. Jednak już rok później wygrał 6 odcinków specjalnych walcząc o zwycięstwo z Sébastienem Loebem, którego pokonał o 7,9 s dając francuskiemu producentowi możliwość cieszenia się widokiem podium zapełnionego załogami Citroëna.

Obraz

Co ciekawe, w sezonie 2013 jedynym kierowcą, który mógł zagrozić w Portugalii Ogierowi był Mikko Hirvonen. Co prawda nie zbliżył się na tyle by bezpośrednio wywrzeć odpowiednią presję, ale po wyprzedzeniu Latvali kurczowo trzymał się 2. miejsca na dystansie ok. 40-50 s do rywala co pozwalało liczyć na objęcie prowadzenia po jakimś jego błędzie. Niestety Fin nie potrafił wycisnąć ze swojego DS3 WRC tyle prędkości ile było mu potrzebne do dogodnienia Ogiera. Podobnie było i w tym roku.

Początek był jednak dla Fina dobry. Ogier jako lider mistrzostw startował z pierwszej pozycji, ale w Portugalii było mokro i szuter zamienił się w błoto, które nie miało takiego wpływu na tempo pierwszych załóg. Ogier po superoesie rozgrywanym w czwartek i pierwszej, piątkowej próbie stracił na krótko prowadzenie na rzecz Daniego Sordo, ale sytuacja szybko wróciła do normy. Latvala tylko przez chwilę zabezpieczał tyły Ogiera bo rolka na OS5 wykluczyła go z dalszej rywalizacji. Mikko powili zbliżał się do mistrza. Fin zabłysnął zwyciężając na ostatniej, piątkowej próbie o długości 26,5 km na zdartych w końcówce oesu oponach i pokonując Ogiera o 8,9 s. Francuz narzekał na zły dobór ogumienia.

Obraz
© fot. Volkswagen Motorsport

Sobota rozpoczęła się od ataku mistrza świata, choć Mikko nie zamierzał odpuszczać. Przegrał, ale na mecie pierwszego oesu stoper pokazał między nimi różnicę 0,2 s. Jednak kolejna, 32-kilometrowa próba rozwiązała sprawę. Ogier dołożył Hirvonenowi 8,7 s i już miał nad nim przewagę 2,4 s. Na kolejnej próbie doszło do wypadku Tänaka, który zablokował oes i Hirvonen otrzymał czas Ogiera. Na próbie nr 11 Francuz , który wybrał miękkie opony nie dał szans fińskiemu koledze jadącemu na twardych gumach. Mikko stracił kolejne 7,4 s. Miał już niemal 10-sekundową stratę. Na tej własnie próbie Volkswagen odnotował 200-etne oesowe zwycięstwo swojego Polo R WRC.

Ostatnie, sobotnie odcinki nie pozostawiły złudzeń kto jest mistrzem świata. Najpierw 11, potem 17 sekund różnicy między szybszym Ogierem, a Hirvonenem rozwiały nadzieje M-Sportu na zwycięstwo w Portugalii. Mikko, od początku narzekający na nadmierną nadsterowność niemal całkowicie zdarł tylne opony i nie mógł jechać dobrym tempem, choć zaliczył w tych dwóch przejazdach 2. i 5. czas. Zrobiłem wszystko co mogłem. Z tyłu mamy już slicki i nie dało się szybciej jechać. Rajd jeszcze się nie zakończył. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Zamierzam nadal próbować - mówił na mecie przedostatniego odcinka dnia Mikko Hirvonen.

Obraz
© fot. MSport

Niestety strata do lidera wynosiła po zakończeniu etapu już 38,1 s więc na trzech oesach kończących rajd trudno było cokolwiek zrobić. Mikko nastawił się bardziej na dowiezienie 2. miejsca i punkty na Power Stage. Ogier już powoli mógł świętować, bo gdy Mikko atakuje musi się nieco wysilić, ale gdy Mikko odpuszcza to wystarczy spokojnie dokończyć rajd. I faktycznie tak zrobił Oszczędzałem opony. Jest paru facetów, którzy nie mają nic do stracenia i mocno cisną. My jedziemy dobrym rytmem, kontrolujemy międzyczasy. Punkty na Power Stage nie stanowią dla nas priorytetu – mówił po pierwszym odcinku dnia zaliczając dopiero 5. czas. Jednak Hirvonen ukończył tę próbę na 6. pozycji i zupełnie stracił nadzieje oglądając się raczej za, niż patrząc przed siebie: Starałem się oszczędzać opony. Mogliśmy pojechać lepiej. Mads trochę odrobił. Myślę, że utrzymamy go za sobą.

Na przedostatnim odcinku Fin urwał 7 sekund przewagi Ogiera, ale to już był tylko łabędzi śpiew. Power Stage, które było celem kierowcy M-Sportu zupełnie mu nie wyszło. Choć zapewniał przed próbą: Zdecydowanie będę cisnął na Power Stage to po niej: Ten odcinek był dosyć zdradliwy. Starałem się jechać szybko, ale to nie wystarczyło.

Obraz
© fot. volkswagen Motorsport

Tym samym Sébastien Ogier odniósł swoje 19. zwycięstwo w World Rally Championship za kierownicą samochodu WRC i jednocześnie 4. z rzędu w Portugalii za kierownicą takiego auta. Mikko Hirvonen wrócił do swojej roli „wiecznie drugiego” kończąc Portugalię po raz trzeci na 2. miejscu. Najniższy stopień podium zajął kierowca Citroëna Mads Østberg, który na przedostatnim odcinku specjalnym odniósł jedyne oesowe zwycięstwo w tym rajdzie dla zespołu. Przy okazji na ostatniej próbie zdobył jeden punkt za trzecie miejsce w Power Stage. Dwa punkty zgarnął Latvala.

Obraz
© fot. Citroen Racing

Wielki, ale bardzo cichy sukces odniósł Andreas Mikkelsen, który po słabym początku (8. pozycja na koniec pierwszego dnia) pozbierał się i sukcesywnie piął w górę klasyfikacji ostatecznie kończąc rajd na 4. miejscu. Co prawda nie wyprzedził kierowców przed sobą w walce bo Neuville złapał kapcia, Tänak rolował, a Sordo urwał półoś w samej końcówce, a jedynie Henning Solberg musiał oddać wyższość młodszemu Skandynawowi, ale równa i konsekwentna jazda została wynagrodzona.

Fatalnie skończyli, choć zaczęli znakomicie kierowcy Hyundaia. 3 oesowe zwycięstwa pierwszego dnia nie przełożyły się na wynik w końcówce. Opony Thierryego Neuville’a nękał pech, a Juho Hänninen nie szczędził swojego i20 WRC zaliczając częste kontakty z przydrożnymi obiektami. Jednak o prawdziwym pechu mógł mówić jedynie Dani Sordo, którego świetny występ mógł się zakończyć 4. miejscem na mecie, ale na dojazdówce do 14. odcinka specjalnego, po zajęciu na 13. próbie 3. miejsca urwała się półoś i Hiszpan musiał skapitulować. Najwyżej sklasyfikowanym kierowcą Hyundaia został Neuville (7. pozycja), nieco niżej (8. pozycja) Hänninen.

Obraz
© fot. Hyundai Motorsport

Trudno inaczej jak fatalny występ powiedzieć o dokonaniach Roberta Kubicy. Rajd, w którym miał już nieco doświadczenia i nawet wygrał go w zeszłym roku w klasie 2 przebiegł zupełnie nie po jego myśli. Najpierw delikatna rolka w pierwszym etapie kosztowała go dużo czasu i konieczność korzystania z Rally 2. Potem wyjazd poza drogę kosztował awarię sprzęgła i tak zakończył się rajd dla pary Robert Kubica / Maciej Szczepaniak. Załoga RK M-Sport zaliczyła jedynie trzy w miarę dobre przejazdy na trzech pierwszych oesach (8. miejsce).

Pozostałe polskie załogi miały różne szczęście. Najlepiej pojechał Szymon Kornicki pilotowany przez Przemysława Mazura. Załoga Fiesty R2 ukończyła rajd na 46. miejscu w generalce, 8. w RC4. Hubert Ptaszek i Kamil Kozdroń również we Fieście R2 sklasyfikowani zostali na 57. miejscu i 13. w klasie RC4. Rajdu nie ukończył Aron Domażała i Przemysław Zawada (Citroën DS3 R3T), którzy jadąc na 51. pozycji w generalce i 10. w JWRC wypadli z drogi na przedostatnim oesie.

Wyniki Rajdu Portugalii

  1. Sébastien Ogier (Volkswagen Polo R WRC) 3:33:20.4 h
  1. Mikko Hirvonen (Ford Fiesta RS WRC) +43.2 s
  1. Mads Østberg (Citroën DS3 WRC) +1:12.4 min
  1. Andreas Mikkelsen (Volkswagen Polo R WRC) +4:50.5 min
  1. Henning Solberg (Ford Fiesta RS WRC) +5:10.2 min
  1. Martin Prokop (Ford Fiesta RS WRC) +8:27.2 min
  1. Thierry Neuville (Hyundai i20 WRC) +8:32.3 min
  1. Juho Hänninen (Hyundai i20 WRC) +8:51.6 min
  1. Nasser Al Attiyah (Ford Fiesta RRC) +10:14.7 min
  1. Jari Ketomaa (Ford Fiesta R5) +10:36.3 min

The race - 2014 WRC Rally de Portugal - Best-of-RallyLive.com

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)