Bugatti lat trzydziestych...

Bugatti lat trzydziestych...

Bugatti lat trzydziestych...
Michal Grygier
23.03.2010 06:00, aktualizacja: 02.10.2022 20:20

W dalszym ciągu wspomina się o kryzysie, recesji, słabej kondycji gospodarek świata. I faktycznie coś w tym jest, choć gdyby stan rynku mierzyć na podstawie aukcji samochodów, to o kryzysie nie ma mowy...

Tam miliony dolarów za poszczególne, pojedyncze modele nie są niczym wyjątkowym. Pomimo "recesji". Zmieniają swoich właścicieli, przechodzą z rąk do rąk. Największe motoryzacyjne rodzynki! Jednym z nich jest klasyk - podczas RM Amelia Island, jednej z najbardziej prestiżowych aukcji na świecie wystawiono dwa cymesiki: oba to Duesenbergi modele J z wczesnych lat '30-tych! Oba z nadwoziem Murphy'ego i 265 konnymi silnikami o pojemności 420 cali sześciennych, ośmiu cylindrach w rzędzie po cztery zawory na cylinder. Moc przedostawała się z silnika na koła za pośrednictwem trzybiegowej skrzyni biegów.

Pierwszy Duesenberg pochodzi z 1930 roku i jest to wersja "saloon". Cena wyjściowa? Wydawała się dość zaporowa, wynosiła 1,2 miliona dolarów! Jednak, jak powiedziałem we wstępie - kryzys? Jaki kryzys? Egzemplarz poszedł za 1,705,000 dolarów.

Drugi Duesenberg narodził się w 1932 roku i dysponuje nadwoziem typu kabriolet. Osiągnięto cenę prawie miliona dolarów. Na aukcji pojawiła się ciekawa informacja. W tamtych czasach średniej wielkości rodzinny sedan kosztował 500 dolarów. A nowy Duesenberg? Dokładnie 20 000 dolarów! Po przeliczeniu, była to kwota miliona dolarów! Pomyślcie o nim, jako o Bugatti tamtych czasów. Dlaczego marka nie przetrwała? Otóż, model J który widzicie na zdjęciach został zaprezentowany na kilka miesięcy przed załamaniem giełdy i rynku.

Szkoda. Dobrze, że przetrwało choć kilka egzemplarzy.[block position="inside"]9152[/block]

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)