Każdy z nas ma na pewno takie motoryzacyjne marzenie, żeby kiedyś, ze znalezionego na złomie szkieletu, odbudować jakąś legendę motoryzacji, przywracając jej drugie życie. Panowie z tego zakładu zabrali się za BMW E24, efekt końcowy ich ciężkiej pracy zwala z nóg!
Każdy z nas ma na pewno takie motoryzacyjne marzenie, żeby kiedyś, ze znalezionego na złomie szkieletu, odbudować jakąś legendę motoryzacji, przywracając jej drugie życie. Panowie z tego zakładu zabrali się za BMW E24, efekt końcowy ich ciężkiej pracy zwala z nóg!
Mimo tego, że nie znam się tak świetnie na mechanice, blacharstwie czy lakiernictwie, to chciałbym kiedyś odkupić od kogoś kompletnie zdezelowanego Mercedesa 560 SEC, wepchnąć go do przydomowego garażu i niczym ekipa z mojego ulubionego serialu z dzieciństwa "Drużyna A", stworzyć prawdziwe arcydzieło. Marzy mi się taka "Ślicznotka" w stanie fabrycznym, po kompletnym remoncie, wraz z renowacją tapicerki.
Marzeniem Panów, którzy uwiecznili swoją pracę na filmie, było BMW 628 w idealnym stanie. Ten konkretny egzemplarz pochodzi z 1986 roku i posiada pod maską 180-konny silnik o pojemności 2.8-litra. Jednak prawdopodobnie każdy z tych 180 koni nadal żyje, a to dzięki remontowi generalnemu jednostki napędowej.
Obejrzyj dokładnie cały film, efekt końcowy wart był tej pracy.
BMW E24 - Pimp my ride
Więcej informacji o aucie tutaj - LINK.
Właściciel postanowił sprzedać swoje cacko - LINK do aukcji.