Dlaczego warto być kierowcą Formuły 1?

Dlaczego warto być kierowcą Formuły 1?

Dlaczego warto być kierowcą Formuły 1?
Bartosz Pokrzywiński
06.04.2010 14:00, aktualizacja: 02.10.2022 20:26

Wstajesz rano, jesz to, co zapisał Ci dietetyk, wchodzisz do garażu gdzie kilka godzin rozmawiasz z inżynierami, potem wsadzają Cię do ciasnego bolidu i w temperaturze 50 stopni każą jeździć przez kilka godzin pod pretekstem zerwania kontraktu. Beznadziejna praca.

Następnego dnia budzisz się w samolocie, gdzieś nad wodami oceanu spokojnego, lecisz na spotkanie ze sponsorami, gdzie przy okazji zorganizowano konferencję prasową. Pouśmiechasz się trochę do starych dziadków, którzy płacą zespołowi kilkanaście milionów euro za to, żeby logo ich firmy było na Twojej koszulce. Potem poudajesz, że wszystkich lubisz, a na konferencji prasowej będziesz zachwalał kulturę kraju, w którym obecnie jesteś, mimo tego, że poznałeś ją jedynie zza szyby limuzyny.

Trzeci dzień i znowu powrót na tor, tym razem gdzieś na drugim końcu świata. Rano dwie, po południu trzy godziny w gorącym bolidzie. Wieczorem siłownia, jakiś bankiet, na którym warto się pokazać i wreszcie do łóżka.

Czwarty dzień, tym razem tylko poranna rozgrzewka, a potem jak dobrze pójdzie to maksymalnie godzina za kółkiem. Pierwsze 20 minut i jest nieźle, kolejne 15 i jest coraz lepiej, ostatnie 10, które kończy uradowany głos inżyniera wyścigowego, który krzyczy "P1! P1! Great job!".

Wreszcie chwila prawdy. Przybywasz na tor dwie godziny przed startem, kilka wywiadów w padocku, czas zająć miejsce w bolidzie. Dojeżdżasz na linię startu, Twoje miejsce wskazuje Ci uśmiech uroczej hostessy, która trzyma w ręku tablicę z Twoim nazwiskiem i numerem startowym. Ciekawe co robi dziś wieczorem...[block position="inside"]9119[/block]

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)