Rozmowa przez telefon komórkowy podczas jazdy potrafi być niebezpieczna, świadczą o tym zarówno reklamy społeczne, statystyki oraz badania psychologiczne...
Jednak najpierw chciałbym złożyć rodzinie i przyjaciołom tragicznie zmarłych najszczersze wyrazy szacunku i ubolewania nad skutkami katastrofy w Lesie Katyńskim. Ich straty nic nie zastąpi. Trzymajcie się!
Wracając do tematu. Telefony komórkowe, co zostało już udowodnione niejednokrotnie, rozpraszają. W Stanach Zjednoczonych przedstawiono program mający uświadomić, jak wielkie niebezpieczeństwo stanowi, na co dzień pomocna, "komórka". Według National Safety Council analiza wyników 30 dotychczasowych badań i odkryć naukowców pokazała, że używanie telefonów komórkowych podczas jazdy (nawet za pośrednictwem zestawu głośnomówiącego) jest ryzykowne. Szczególnie, że aż 1/4 wypadków drogowych powstaje właśnie z powodu telefonicznych rozmów, a aż 11% użytkowników drogi korzysta z telefonu w tym samym czasie. Wyniki mówią same za siebie. Nawet zestawu słuchawkowy nie jest bez winy.
Zatem, nie rozmawiajmy przez telefony podczas jazdy. Choć, mam pytanie. Jak policja powinna reagować na sytuację, gdy siedzę w korku, poruszam się jakieś 10 metrów na minutę (czyli generalnie w większości czasu stoję) i rozmawiam przez telefon? Czy to też powodowanie niebezpieczeństwa na drodze?
Reklama społeczna, całkiem ciekawa:
Źródło: Distraction