Kojarzycie auta Yugo? Tak, to te brzydkie maluchy tworzone kilka dekad temu. Czy można z nich stworzyć coś przydatnego i ładnego? Ktoś udowodnił, że tak!
Kojarzycie auta Yugo? Tak, to te brzydkie maluchy tworzone kilka dekad temu. Czy można z nich stworzyć coś przydatnego i ładnego? Ktoś udowodnił, że tak!
Wszystko za sprawą studentów ze szkoły Sztuk Pięknych w Nowym Jorku. Dano im 39 sztuk Yugo kupionych po 92 dolary za sztukę. Uczniom zlecono zadanie, by zrobili z tych modeli coś pożytecznego.
Co wyszło z tego przedsięwzięcia możecie zobaczyć w galerii. Powstał między innymi Yogofon, czyli telefon z klawiaturą na masce autka ;-)
Poza tym stworzono na przykład fortepianik z etykietką „89 klawiszy”. Innym ciekawym egzemplarzem jest auto „strzelające”. Otóż wewnątrz Yugo zainstalowano taśmę z kaczkami i innymi celami, do których można strzelać z karabinu zamontowanego na masce. To taka mała replika stoisk znanych nam z wesołych miasteczek.
Wystawę pokazano w Nowym Jorku na dworcu centralnym. Widzowie mogli obejrzeć efekty pracy studentów. Przyznajmy, że te są powalające. To zadziwiające do jak wielu przedmiotów codziennego użytku można dopasować model samochodu.
PS: A co myślicie o Yugo przerobionym na toaletę? :)
Źródło: autoblog.com